
Ewelina, w styczniu już 23 - letnia, czyli innymi słowy stara dupencja. Mieszkająca w dziurze w powiecie piotrkowskim, w województwie uckim (pieprzyć poprawną pisownię!), co wiąże się z chujowymi dojazdami i powrotami najpóźniej o 16.00. I urodzona właśnie w Piotrkowie, gdzie uczyła się w "czwórce", odbywała staż w DPS - ie i wciąż robi drobne zakupy w Focusie, Biedrze i lumpach. Innymi słowy, wiadomo, gdzie można ją znaleźć (oczywiście nie codziennie, bo bilety musiały, kurwa, podrożeć dwa miesiące temu). Wielbicielka czerni, pierogów z kapustą i grzybami, jogurtów naturalnych, kotów, rockowych i metalowych zespołów dla gimbazy i oczywiście blogosfery. Introwertyczka, która, o dziwo czasem powie coś w nieodpowiednim momencie. I bywa szczera do bólu. Tyle o mnie chyba wystarczy i podejrzewam, że stracę jakże zaszczytny tytuł Jednej Z Najbardziej Tajemniczych Osób W Mało Popularnej Części Blogosfery. Jakoś to przeżyję. Ale...w sumie to wszystko już dawno wiecie.
Dlaczego bloguję? Bo lubię? Bo mam taki kaprys? Bo nie wiem, co zrobić ze swoim życiem, które jest żałosne? Przyjmijmy wersję namba łan. Chociaż dwie pozostałe nie do końca mijają się z prawdą.
Dawno, dawno temu, w prehistorycznych czasach, gdy swoje wypociny publikowałam jeszcze na Onecie, moje posty na ogół były o dupie marynie. Czasem robiłam od tego wyjątek, przez co ktoś mógł sobie pomyśleć, że jednak posiadam mózg. Ale tak to narzekałam. Ojej, jaka jestem brzydka! Ojej, chłopak, który mi się podoba, nie zwraca na mnie uwagi! Ojej, utopiłam telefon w kiblu! Ojej, nikt mnie nie lubi! Dzisiaj chciałoby się mieć takie problemy. Obgadywanie ludzi ze szkoły, nauczycieli, rodziny. I generalnie chwalenie się własną głupotą, bo inaczej tego nazwać nie można. Albo po prostu zwyczajny opis dnia jak w pamiętniku. I wciąż wracam do tych starych wpisów. Próba dostarczenia sobie kolejnej formy rozrywki, czy po prostu zwyczajny masochizm?
Nie wiem, co tym postem chciałam przekazać, no ale przynajmniej jest zgodny z tytułem, bo o niczym. I w końcu po kilku dniach mam znowu Internety :D