niedziela, 19 kwietnia 2020

Share Week 2020


O mały włos zapomniałam, że właśnie kończy się kolejna edycja Share Week, czyli akcji zapoczątkowanej wiele lat temu przez Andrzeja Tucholskiego, która trwa nadal, choć powszechnie mówi się, że blogosfera umiera. A gdzie tam! Będzie trwała, póki ludziom będzie się chciało produkować wszelkie wywody. Morze gupie, morze mondre, ale własne! No i przecież chcemy być czytani, czyż nie? Dobra, przejdźmy do mojej tegorocznej świętej trójcy!

Niewyparzona Pudernica

Pokochałam Wiolę od pierwszego przeczytania. I tak już zostało. No nie pierdoli się w tańcu dziewczyna. Niesamowite poczucie humoru, którym mogłaby obdarzyć pół Kraju Kwitnącej Cebuli. Ma odwagę pisać to, co myśli, choć powszechnie mówi się, że lepiej pewne rzeczy przemilczeć, bo jeszcze będą z tego poważne konsekwencje. A ona ma to gdzieś, także szacun!

Blogierka

Aga wymyśliła sobie ciekawy sposób na prowadzenie bloga. Stworzyła małżeństwo, Krystynę i Stefana, a następnie w ich usta włożyła własne przemyślenia na tematy wszelakie. Innymi słowy, niemal każdy tekst ma formę dialogu tej dwójki. A w nich wiele pożytecznych informacji, choć i głupotki się znajdą. I dobrze! A to wszystko podane tak lekko, że chce się czytać nawet o rzeczach, które na codzień mam gdzieś.

Nie piszę po alkoholu

Wygląda na to, że Basia wzięła sobie za cel szerzenie świadomości w tematach wzbudzających ogromne emocje czy takich, które na ogół wstydzimy się poruszyć. Zaraz ktoś powie, że przecież wiele osób w dzisiejszych czasach to robi i to jest fakt, ale nie każdy jak ona wkłada w swoje teksty ogrom pracy i wciąż poszerza swoją wiedzę. Moim zdaniem jest to naprawdę wartościowy blog.

A tak przedstawiała się moja wyróżniona trójca w ubiegłym roku: Share Week 2019