poniedziałek, 27 maja 2019

Czasem odechciewa mi się pisania bloga


Blog jest jednym z nielicznych miejsc, gdzie uczę się wyrażania siebie i pisania tego, co myślę. Czasem jednak zastanawiam się, czy sobie nie odpuścić. Bo ludzie wyciągają dziwne wnioski i jestem zmuszona się tłumaczyć, może nawet przepraszać za to, co napisałam.

Swego czasu aż za dużo miejsca na blogu poświęciłam ludziom ograniczonym, którzy pierdolą jakieś szkodliwe bzdety bez pomyślunku oraz nie interesują się niczym ponad to z telewizji czy radia. Swoją drogą, już nie czepiam się o to ostatnie, bo każdy ma prawo interesować się tym, czym chce. W każdym razie ktoś pewnego dnia dodał komentarz o takiej mniej więcej treści, że wszystkich ludzi wrzuciłam do wora z napisem ciemnogród. Prawda jednak jest taka, że wciąż wierzę, że ciemnogród to jednak mniejszość, a większość jednak myśli. Naiwna ja? Może.

Innym razem moja kochana rodzinka bardzo przeżyła tekst, który był dość stary i traktował o świętach Bożego Narodzenia. Tak, ci ludzie pomyśleli, że piszę właśnie o nich. Prawda jednak jest taka, że inspirowałam się powszechnym narzekaniem Polaków w Internetach. Może powinnam była to zaznaczyć na początku/końcu, mój błąd. Ale czy wszystko muszę podawać jak na tacy? A w świętach nie lubię wszechobecnego terroru porządków.

Tych sytuacji było oczywiście więcej, ale pozwolę ich sobie nie przytaczać, bo są zbyt osobiste.

9 komentarzy:

  1. Kiedyś czułem się lepszy od przedstawicieli ciemnogrodu, którzy spędzają tysiące godzin z piwem w ręku przed TV. Czułem się lepszy, bo od wielu lat czytam sporo książek, a telewizję oglądam rzadko.
    Dziś myślę inaczej. Śmieszy mnie, gdy ktoś głosujący na PO mówi, że ci głosujący na PiS to ciemnogród. Prawda jest taka, że Kaczyński i Tusk sztucznie dzielą Polskę od 2005 roku. Sztucznie i marketingowo. A tak naprawdę tę partie są bardzo podobne do siebie. Bardzo.
    Śmieszą mnie media, które codziennie piszą o księżach pedofilach. Ja o tym czytałem już kilkanaście (!) lat temu. Ale nie były to oczywiście media głównego nurtu, które nagle po filmie Sekielskiego stały się odważne. Ja tego filmu nie oglądałem, mimo że cenię Sekielskiego jako dziennikarza śledczego.
    Czyli ktoś mógłby powiedzieć, że jestem przedstawicielem ciemnogrodu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Jednocześnie podejrzewam, że niejedna osoba nazwałaby cię ciemnogrodem (mnie też ;) i wylała przy okazji wiadro pomyj...

      Usuń
  2. Napiszę krótko: Jeszcze się taki nie urodził, coby wszystkim dogodził... a więc, pisz i jak to mówią młodzi, miej wywalone. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, dlatego uważam, że lepiej jest rozgraniczać świat bloga od tego realnego. Rodzina często tak właśnie reaguje na nasze treści...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj gdybym się miała przejmować tym, co ludzie myślą, to naprawdę blogowanie nie miałoby sensu. Tym bardziej, że często wkładam kij w mrowisko. Ale właśnie o to w tym wszystkim idzie. Niesiesz jakieś tam swoje przesłanie i to jest dobre, ale jeśli za dobrze jest Tobie, to ludzie chętnie ściągną Cię na ziemię. Nie ma sensu się tym przejmować.
    Ludzie bardzo często biorą sobie pewne rzeczy bardzo mocno do serca (jakby świat kręci się tylko wokół nich). Też miałam sytuację (kilka lat temu) kiedy rodzina myślała, że piszę o nich, a był to ostry tekst (i pisałam o sobie, a nie o kimś). I tak się miłość skończyła. O czym to świadczy? Jak dla mnie o tym, że szukali we mnie pretekstu do wszczęcia wojny.
    Nie przejmuj się niczym, ludzie są tylko ludźmi, a Ty rób swoje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez sensu przepraszać za to co napisałaś. Blog to twoje miejsce w którym jesteś sobą. Choć ja też zadko mówię innym że piszę to gdy ktoś się dowiaduję i to czyta nie interesuje mnie jego zdanie. Oczywiście jeśli to ostra krytyka to pewnie w jakimś stopniu zaboli. Ale nie wszystkim podoba się to co robimy. Nie żałuj rzeczy które przez choć krótka chwilę sprawiały ci przyjemność
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się powoli uczę tego, żeby nie przepraszać wszystkich wkoło za to , że "istnieje". Nie muszę się tłumaczyć, mam prawo do wolności słowa i wypowiedzi. Ty także !! Nie pozwól by Ci ktoś wmawiał, że jest inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede wszystkim pisz dla siebie, nie patrz na opinię innych. Gdybym miała się przejmować wszystkimi opiniami jakie ludzie mają po przeczytaniu jakiegoś tekstu już dawno przestałabym pisać. Rób to co lubisz :)

    OdpowiedzUsuń