środa, 28 sierpnia 2019
Introwertykom nie wolno...
No ileż można pisać o tych cholernych introwertykach? W końcu internety są zawalone tekstami, memami i grupami na Twarzoksiążce im poświęconymi. I ja kilkakrotnie coś naskrobałam na ten temat, więc może by go tak tym razem pierdolić? Jednak ostatecznie znalazło się coś, co uznałam za warte wspomnienia. Zdecydowanie nie okryję w ten sposób nowych lądów, ale to nie jest takie istotne.
W którymś tam momencie odkryłeś, że jesteś introwertykiem? I super, coraz większa wiedza o sobie to świetna sprawa i może prowadzić do układania sobie życia jak najbardziej po swojemu. Wiem, powtarzam się. W każdym razie być może zauważyłeś też, że nie pasujesz tak do końca do cech/stereotypów przypisywanych introwertykom. I nic dziwnego, bo świat nie jest czarno - biały (tak, wiem, odkrycie roku). Także niektórzy introwertycy:
- lubią imprezy,
- nie spędzają każdej wolnej chwili w domu,
- są przebojowi,
- nie są skazani na przegrane życie,
- robią zajebiste kariery w dziedzinach, które naprawdę ich kręcą,
- zawierają trwałe przyjaźnie i wchodzą w wieloletnie związki,
- nie mają depresji ani socjofobii,
- nie chronią swojego życia prywatnego, a wręcz przeciwnie, dzielą się każdym swoim kichnięciem i pierdnięciem na Facebooku i Instagramie.
Jeśli przyznasz się gdzieś w internetach do którejś z tych rzeczy, zwłaszcza pierwszej i ostatniej, to zaraz znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że nie jesteś prawdziwym introwertykiem. Bo prawdziwi introwertycy zamulają w domu i siedzą w kącie, aż się ich znajdzie. Nie wychylają się. No jak tak można w ogóle! Ale to już problem tej osoby.
I tyle na ten temat.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie można wrzucić wszystkich do jednego worka i każdy z nas jest inny!
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Otóż to.
UsuńA cóż przeszkadza introwertykowi balować, pracować i się cieszyć życiem? Jak ma dobre i silne granice, zna siebie i nie ma problemu z samooceną, będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie ma czegoś takiego jak konkretne ramy danego charakteru człowieka. Człowiek, jakkolwiek go nie określić, będzie różnił się od innych ludzi, do których przypisywano tą samą metkę. To jest właśnie najciekawsze w ludzkości – jesteśmy indywidualnie nacechowani.
OdpowiedzUsuńNareszcie ktoś to powiedział. Znalazłem demota o introwetykach pt, Cztery rzeczy, które MUSISZ robić jako introwertyk". Było tam: czytanie książek, jedzenie przekąsek, barykadowaniu sie w domu i unikaniu kazdeo dzwonka i rysowanie. Jestem introwertykiem i lubię czasem coś poczytać (choć głównie czytam japońskie komiksy) i porysować, ale zazwyczaj gram na kumputerze pooglądam seriale itp. I to nie tylko na demotywatorach. Jest wiele stron i zdjęć w internecie, które obrazują introwertyków w jeden jedyny sposób: herbata, książki, zamknięte na klucz drzwi. Swoją drogą napiszesz coś o czytelnikach, którzy z tego powodu uwazają się za lepszych? (a takowych jest dość sporo). Uwielbiam twój tok myślenia c:
OdpowiedzUsuńJa także jestem zdania, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, każdy jest inny, ma lepsze i gorsze dni więc jednego dnia możemy spotkać dziesięciu introwertyków, a każdy z nich będzie zachowywał się zupełnie inaczej. Sama jestem introwertykiem, długo nie rozumiałam dlaczego jestem taka jaka jestem, myślałam, że jest ze mną coś nie tak. Teraz znam zasady działania mojego mózgu ale zamiast się temu w ciemno poddawać próbuje pokonywać kolejne bariery. Czasami myślę, że nie ma ludzi, których w 100% można nazwać introwertykami, po prostu są ludzie, którzy mają w sobie cechy introwertyczne.
OdpowiedzUsuńNie wolno, nie można... nie nam to oceniać. Każdy jest wyjątkowy i niepowtarzalny na swój sposób. Określanie wszystkich jedną miarą jest po prostu niewłaściwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Każdy z nas jest inny ,a co za tym idzie wyjątkowy.Nie można wszystkich wkładać do tego samego worka.
OdpowiedzUsuńPodział osobowości to tylko zebranie pewnych cech, wskazówka odniesienia, a nie żelazna zasada. I świetnie, że każdy z nas jest inny.
OdpowiedzUsuńLudzie nie są żyjącymi schematami, więc to nie powinno nikogo dziwić, że czasem ktoś wychodzi poza stereotypowe ujęcie czy właśnie przyjęty ogólny schemat...
OdpowiedzUsuńTrochę mnie bawi, bardziej irytuje obnoszenie się ze swoim TRU INTROWERTYZMEM.
OdpowiedzUsuńBo tak naprawdę przyczyn, powodów i ludzi może być milion. Ktoś może być trochę introwertyczny, ale jak naładuje baterie to lubić imprezy, ktoś być zamknięty w sobie z jakiegoś tam powodu, ktoś być ekspresyjny, ale tylko przed wybranymi ludźmi... samoświadomość jest fajna, żeby właśnie działać w zgodzie ze sobą i nie wyrzucać sobie, że jest się takim czy owakim, ale wpychanie siebie w sztywne ramy nic pożytecznego raczej nie przyniesie. Człowiek mam wrażenie ma potrzebę samodookreślania się i jakiegoś oswojenia chaosu, ale tak naprawdę bywamy bardzo różni. :)
Dobry tekst.
Nie można wszystkich umieszczać w jakichś kategoriach, każdy jest inny, każdy z nas inaczej podchodzi do życia i inaczej reaguje na inne sytuację
OdpowiedzUsuńKażdy człowiek jest inny, jeden woli wieczorami siedzieć w domu a za dnia wychodzić ze znajomymi, inny ma dni że najchętniej zaszyłby się w domu przez miesiąc, a później baluje od rana do nocy. Nie ma konkretnego schematu.
OdpowiedzUsuńDobrze to ujęłaś.
Pozdrawiam https://paniodsztuki.blogspot.com/
Ja nie lubie szufladkowania ludzi i choć są jakieś definicje pewnych zachowań to pamiętajmy, że my jesteśmy AŻ ludźmi.. nasze światopoglądy i zachowania się zmieniają. Żyjemy, dotrzegamy, przeżywamy.. zmieniamy również siebie. I ktoś kto lubi cisze, siedzenie w domu wcale nie oznacza, że jest introwertykiem.. może po prostu za dużo przeżył w ostatnim czasie, może chce odpocząc, wyciszyć się..
OdpowiedzUsuńWięc ciesze się, że takie wpisy mogę czytać. Mam nadzieję, że dotrze on do wielu ludzi!
Aj tam, introwertykom "nie wolno". Kwestia podejścia. Jeśli czujesz się dobrze z jakąś etykietą, to innym nie powinno być nic do tego. Tak się ma i tyle.
OdpowiedzUsuńCzy zatem bie można po prostu dać ludziom żyć w spokoju?
Ja.myślę, że czasami każdy bywa introwertykiem , tak samo jak typowy introwertyk bywa ekastrawertykiem.
OdpowiedzUsuńSłabsze dni to norma w tych szybkich czasach.
Ja mogłabym być postrzegana jako typowy introwertyk a tymczasem wśród ludzi przy których dobrze sie czuje moje zachowanie ulega całkowitej zmianie. :)
Pozdrawiam
Niewiele jest ludzi przy których czuje się normalnie. Z reguły muszę przybierać "maskę".
OdpowiedzUsuń