
Właśnie dziś minęło 6 lat, odkąd stworzyłam swojego pierwszego, nieistniejącego już, bloga na genialnym, legendarnym Onecie, gdzie wypowiadali się sami mądrzy ludzie, którzy wcale nie pragnęli polecenia na stronie głównej i nie wymieniali się komentarzami. W związku z tym jako ta doświadczona (huehue) i wybitnie inteligentna (huehuehuehue) blogerka opowiem o tym, czym przyciąga mnie ta konkretna, zajebista część Internetów.
1. Rozwijam się kulturalnie
Jestem cholernie otwarta na muzykę. Może i na moim Lansie królują zespoły rockowe i metalowe dla góra 18 - latków, ale chętnie klikam w linki, które blogerzy zostawiają nierzadko na końcu swych wpisów. Nie mogę więc powiedzieć, że nie mam czego słuchać, gdyby dotychczas ukochana kapela poszła do lamusa.
Poprzez blogi poznaję też książki choć trochę ambitniejsze niż Pisiąt twarzy Szarego. Jakiś opis mnie przyciągnie jak mało który? Obiekt pożądania ląduje na półce Chcę przeczytać. Czy nie wspominałam, gdzie jeszcze mam konto? :)
2. Dowiaduję się ciekawych rzeczy odnośnie interesującego mnie zagadnienia
Ostatnio, bardzo ambitnie, zależy mi na poprawie stanu moich włosów. Bez tego moje życie będzie niepełne :D
3.Tylko tutaj mam szerokie pole do popisu.
Nikt mi nie przerywa, nie mówi równo ze mną, nie prosi, bym mówiła głośniej/ciszej/wolniej. I nie muszę się do nikogo dostosowywać. Mało tego, nawet jakbym na pięć stron A4 opisała swoją ostatnią wycieczkę do kibla, i tak te moje wypociny czytałaby chociaż jedna osoba. Tylko tutaj moje słowa nie trafiają w próżnię.
4. Fajni ludzie
Mają do powiedzenia coś innego niż Słyszałaś, stara? Marek zerwał z Jolką. No, z tą blondyną, co sobie cycki zrobiła.. Nie rzucają też banalnych tekstów typu Weź się w garść. Otwarci, tolerancyjni, ogarnięci... Nie namawiają mnie do zmiany stylu pisania, czy starzenia się jak typowa kobieta po dwudziestce. Z niektórymi łączy mnie ulubiona muzyka, styl ubierania, podejście do życia... Inni z kolei tak bardzo się różnią ode mnie, ale to też jest super. Stałe pytanie brzmi: dlaczego tak daleko mieszkają?
Mówię Wam, tak szybko stąd nie odejdę :)
Też zaczęłam od Onetu. To była walka! :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogę się podpisać pod tym co napisałaś. Nawet z tym, że chcę poprawić stan swoich wlosów się zgadza. :)
No to piąteczka! :D
UsuńWłaśnie dzięki takim ludziom jak Ty blogsfera nie została jeszcze do reszty zasypana mało ambitnymi opowiadaniami (chociaż bywają też ambitne), pseudo modowymi wpisami i wywodami typu "Jakie miałam dzisiaj skarpetki". Na szczęście takie blogerki kończą blogowanie tak samo szybko jak zaczęły ;)
OdpowiedzUsuńJuż 6 lat? Niezły wynik. Mi w tym roku pyknie 4 lata na blogu ;)
Obyś faktycznie szybko stąd nie odeszła :)
Nie czarujmy się, wiele z nich zostaje na dłużej, ale i tak nie przestaję wyławiać diamentów z morza gówna :)
Usuń6 lat ogółem, temu blogowi jutro stukną 2 lata :)
Jak widzę "kom/kom, obs/obs", to mnie szlag jasny trafia... Mam nadzieję, że będzie coraz mniej takiego typu 'blogerów', a także 'Hejkaaaaaa , moje sniadanko i przepisik . Enjoyyy . ! ;*". Gdy widzę takie wpisy moja reakcja jest zawsze tak sama - nóż w ręku się otwiera.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Damian :)
Ja tam od razu wychodzę z takiego bloga, po co się denerwować? :)
Usuń6 lat to kawał czasu.
OdpowiedzUsuńTeż lubię czasem poczytać na blogach o książkach, bo jestem istnym molem książkowym i cóż...każdy szanujący się mól musi mieć tam konto chyba:D Żeby nie pozapominać stosu tego, po co chce się sięgnąć:D
I...czy tylko tutaj? Jak dla mnie to mało wesołe stwierdzenia. Choć prawda, gdy piszemy w pewien sposób łatwiej nam wylać, przekazać pewne rzeczy, "realna" rozmowa zawsze jest trudniejsza ale...czy na pewno tylko tu?
I może jednak czasem ktoś mieszka bliżej?:D Tak, wiem, łatwo mi mówić jak jestem z Poznania i mam tu pełno osób z blogów:D
No widzisz, szczęściaro. :D
UsuńZupełnie się z Tobą zgadzam, szczególnie z 3 i 4 punktem. Z 3 tak pół na pół. Bo fajnie jak nakłaniają blogi do jakiś dobrych celów jak np. dbanie o włosy. Ale czasem niektórzy są tak podatni, że zaraz kupują każdy kosmetyk, który jest polecany. 😂 tak było daaaawno ze mną. I ja też w sumie dawno założyłam pierwszego bloga, takiego bardziej pamiętnikowego, który miał się przekształcić w urodowego. To było hmm... Jak miałam jakieś 13-14 lat (stare dzieje ;() czyli z 7 lat temu. A co do tych pozostałych punktów to uwielbiam to, że mogę powiedzieć co chcę, kiedy chcę i jak komuś się nie podoba to niech nie wchodzi. W dodatku jest to coś mojego, co ja dworze i sama ta świadomość jest miła. Buduje tam swoje poczucie estetyki. Plus jeszcze dodawałabym poznawanie ludzi, bo dzięki temu poznałam moje mężczyznę, który mieszka daleeeko. A przez to, że oboje mieliśmy blogi to jakoś tak wyszło. :3
OdpowiedzUsuńA i oczywiście nawet gdybyśmy się spotkali w rzeczywistości pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi, ale przez to że zobaczyłam najpierw co ma do powiedzenia na blogu to zwróciłam. :D
UsuńZdecydowanie nie należę do osób, które kupują każdy zareklamowany produkt :)
UsuńNo widzisz, czyli stworzenie takiego związku jednak jest możliwe :)
ciekawe podejście, ja z bloga w ogóle nie wynoszę korzyści zawartych przez Ciebie w punktach 1 i 2, za to 3 i 4 jak najbardziej! :D piszę, ćwiczę, czytam, poznaję ludzi... blogowanie jest mega, a ja przez ostatnie miesiące jakoś o tym zapomniałam. na szczęście przypomniało mi się i się cieszę :D
OdpowiedzUsuńI słusznie, szkoda by było, jakbyś stąd odeszła :)
UsuńMi tak dobrze pisało się na Onecie, że nie mogłam w ogóle przyzwyczaić się do życia i funkcjonowania na jakimkolwiek innym blogu. Dlatego też pewnie miałam lekkie załamanie nerwowe, że odebrano mi tak ważny kawałek mnie ;-; Dobra, już nie użalam się. Muszę przyznać Ci rację, że blogi to super sprawa. Naprawdę potrafią być odskocznią od szarej rzeczywistości i potrafią coś w nieść do życia
OdpowiedzUsuńJa jeszcze przez długi czas tam uparcie bytowałam, ale w końcu i moja wytrzymałość miała swoje granice :)
UsuńDla mnie blog to przede wszystkim...
OdpowiedzUsuńhttp://pozytywnie-nastawiona.blogspot.com/2015/09/pasja.html
oraz moje własne...
http://pozytywnie-nastawiona.blogspot.com/2015/08/miejsce-w-sieci.html
Niestety są wśród Nas...
http://pozytywnie-nastawiona.blogspot.com/2015/11/pseudo-blogerki.html,
które decydują się bardzo często na...
http://pozytywnie-nastawiona.blogspot.com/2015/04/sprzedaz-i-oddanie-bloga.html
Najważniejsza jest zawsze jednak....
http://pozytywnie-nastawiona.blogspot.com/2015/12/niematerialnosc.html
Fajnie, że ciągle jesteś w blogowej sferze i mam nadzieję, że stąd nie uciekniesz :D Co do nr 2 - to jest świetne, blogi to dobry zasób wiedzy :D
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję :D
UsuńBlogowanie ma wiele pozytywów!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Blogi są lepsze niż książki i filmy, ponieważ to prawdziwe historie pisane przez życie i prawdziwych Ludzi. Można znaleźć Osoby o wspólnych zainteresowaniach. A poznawanie Ludzi o innych zainteresowaniach i poglądach też jest fajne, ponieważ można przeprowadzić ciekawą i konstruktywną dyskusję <3
OdpowiedzUsuń