
Ostatnio coś nie mam ani grama weny, dlatego chętnie odpowiem na pytania, które tym razem zadała mi Karolina.
1. Dostajesz 1 mln złotych. Na co je wydajesz?
Hmm...Myślę, że poszukałabym jakiegoś fajnego domu/mieszkania z daleka od tej wiochy, no i wprowadziłabym się tam. Znając życie, chciałabym trochę kasy przepuścić na książki, płyty czy ciuchy. Mogłabym też w końcu zacząć chodzić na koncerty. Pewnie jeszcze pomogłabym potrzebującym, z Afryki na przykład. Oj, przydałoby się takie tysiąc tysiaków :D
2. Czy jesteś tolerancyjna? (np. w kwestii religijnej lub homoseksualistów)
Już pisałam o tym pierdyliard razy, ale w sumie co mi tam szkodzi powtórzyć :) Tak, jak najbardziej jestem tolerancyjna. Nikt nie zasługuje na złe traktowanie tylko dlatego, bo ma inny kolor skóry, inną orientację seksualną, wyznaje inną wiarę, nie zachwyca się tym, co większość ludzi, jest gruby, pryszczaty, kulawy, ma wadę wymowy, itepe. To też są ludzie, do cholery. A gdyby wszyscy byli tacy sami, byłoby nudniej niż podczas oglądania "Mody na sukces".
3. Jaki jest twój stosunek do zwierząt? (lubisz nie?) Co myślisz o futrach (i "wyrobach") ze zwierząt?
Lubię zwierzęta (no może nie wszystkie), szczególnie koty. Mam słabość do tych futrzaków :) W życiu nie założyłabym futra, no chyba, że sztuczne, bo jestem przeciwna zabijaniu zwierząt. Najchętniej też zrezygnowałabym z jedzenia mięsa, no ale z tym chyba muszę poczekać do kiedyś tam, jak się wyprowadzę z tej dziury. Póki co jedynie ograniczam jego spożywaną ilość. No szkoda zwierząt.
4. Czy według Ciebie istnieje przyjaźń damsko-męska?
A czemu miałaby nie istnieć? Wiadomo, istnieje takie powszechne przekonanie, że pewnego dnia któraś ze stron bardziej zaangażuje się w tą znajomość, ale niekoniecznie musi być tak w każdym przypadku. Po prostu chłopak z dziewczyną (czy też mężczyzna z kobietą) mogą dobrze się rozumieć, mieć sporo wspólnych tematów do rozmowy. I być może któreś z nich jest już dawno w związku.
5. Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę?
Trochę ciuchów i książek, telefon, sporo butelek niegazowanej wody mineralnej i w sumie mogłabym utworzyć litanię z tego wszystkiego, co chciałabym zabrać.
6. Czy myślisz, że związek na odległość jest możliwy?
Raczej nie. Bo co to za widywanie się kilka razy w roku (jeśli mowa o takich naprawdę sporych odległościach)? Niemożność przytulenia się do ukochanej osoby, wyjścia gdzieś częściej. Masakra jakaś. Tego nie da się nazwać związkiem.
7. Co cenisz u innych osób (chodzi mi o charakter)?
O kurna, chyba łatwiej byłoby wymienić, czego nie cenię u ludzi :D
Na pewno cenię sobie szczerość, wolę od razu wiedzieć, co ktoś o mnie myśli. Bardzo ważne jest też zaakceptowanie pewnych moich nieszkodliwych dziwactw i innych odchyłów :) Niech nawet nie próbują zrobić ze mnie ekstrawertycznej imprezowiczki, lubiącej słuchać disco z pola, noszącej tiszerty w kolorze miętowym czy innym seledynowym, co sobotę bujającej się w jakimś klubie.
8. Co najbardziej szalonego zrobiłaś w życiu?
Eee...Podrzucenie liścika chłopakowi, który mi się podobał w czasach podstawówki liczy się? :D
9. Jakie masz cele w życiu?
Znalezienie jakiejś konkretnej pasji, na której mogłabym zarobić, znajomość kilku języków obcych, wyprowadzka i jeszcze wyprowadzka :D
10. Bardziej zapamiętujesz to, co spotkało cię dobrego, czy złego?
Niestety to drugie. Tego się nie da zapomnieć.
11. Myślisz, że sny są głosem naszej podświadomości, czy czystą wyobraźnią?
W sumie stawiałabym na to drugie.
Tradycyjnie nie nominuję nikogo :)