Blada skóra. Czarne lub brązowe włosy. Zielone oczy. Co z nich wyczytasz? Drobna postać, cała na czarno lub choć w jednym ubraniu w tym kolorze. Wiecznie zamyślona. Myśląca za dużo. Często lubiąca ten stan. Składa się głównie z myślenia.
Mieszka na wsi, co sobie ceni, bo nie nadaje się do miejskiego życia. Za dużo tam bodźców. W mieście szybko się zużywa, bo jest wysoko wrażliwą introwertyczką. Lubi spacery i snucie marzeń, refleksji na łonie natury.
Codziennie sporo czasu poświęca na pisanie, ale większości ze słów nabazgranych czarnym długopisem nigdy nikomu nie pokaże. Bo lubi mieć coś tylko dla siebie. I nigdy nie zrozumie osób totalnie obnażających się w Internecie. Gdy wybiera się do najbliższego miasta, zawsze zabiera ze sobą zeszyt i długopis. Tak na wszelki wypadek, gdyby była okazja, by coś zapisać. Ale i tak najczęściej pisze coś jednak na smartfonie, a po paru godzinach w końcu przepisuje do zeszytu. Bo papier jednak jest trwalszy.
Dąży do samopoznania. Jako, że przeżyła dopiero prawie 26 lat, wie, że jeszcze wielu rzeczy o sobie nie wie. Ale się dowie, o ile będzie jej dane jeszcze trochę pożyć.
Nie ogląda telewizji. Nie wie, co aktualnie jest na topie. Nie rozumie, jak można jarać się życiem jakichś celebrytów.
W tłumie raczej nie zwrócisz na nią uwagi. No chyba, że pomaluje usta ciemnoczerwoną szminką. Może ją o coś zagadasz, a może i nie.
Taka zwyczajna. Jak wiele kobiet. A może i nie? W każdym razie to ta od czarnego bloga.