sobota, 19 maja 2018

Czy MBTI ma sens?



Jako, że podobno jesteśmy istotami obdarzonymi rozumem (choć możemy mieć wątpliwości, czy aby na pewno wszystkich z nas to dotyczy, gdy słyszymy, co niektóre osobniki pieprzą), przynajmniej niektórzy z nas dążą do pogłębienia samoświadomości. Kim jestem? Dokąd zmierzam? Co lubię robić? Czego się boję? Takie tam. Szukamy odpowiedzi we własnym wnętrzu, w książkach, w filmach, na blogach. Piszemy pamiętniki, chodzimy na terapię, rozwiązujemy różne testy - począwszy od tych z czasopism nieszczególnie wysokich lotów po MBTI.

Właśnie, MBTI. Czy ma jeszcze rację bytu? Mogłoby się wydawać, że tak. W końcu introwertyk introwertykowi/ekstrawertyk ekstrawertykowi nierówny. I nie każdy idealnie wpisuje się w cechy jednego lub drugiego typu. I jest jeszcze coś poza tym. Ale czy ten test jest idealny? Nie sądzę.
Jak wytłumaczyć fakt, że wielu osobom przy kolejnym jego rozwiązywaniu wychodzi inny wynik?

Podejrzewam, że część z nas (zwłaszcza w dość młodym wieku) po ustaleniu, czy bliżej nam do introwertyka czy ekstrawertyka (i jaraniu się ową wiedzą) na początku dobiera odpowiedzi pod ideał owego (też to kiedyś przerabiałam) i potem wychodzą jakieś kwiatki w stylu przeciwieństw nas pod pewnymi względami. Wiecie, co wyszło mi za pierwszym razem? ISTJ. Dobre. Jak powszechnie wiadomo, zdecydowanie nie jestem wierna wielu tradycjom i ogólnie je kwestionuję (po co, dlaczego, czy na pewno jest to dobre, choć przetrwało ileś tam dekad/stuleci). Nie widzę siebie w roli żony, a już tym bardziej matki. Nie jestem entuzjastką planowania wszystkiego. Czasem łamię prawo (oczywiście nie jakoś hardkorowo, tylko np. przechodzę na czerwonym świetle).

Faktem jest, że się zmieniamy i to też może wpływać na wynik testu MBTI. Zmieniają się nasze preferencje, przekonania (oczywiście pewnie nie wszystkie, ale jakaś tam część na pewno). Pewnego dnia np. można uznać, że imprezy jednak są super :D Albo lepsze jest rozważne planowanie od działania na spontanie. Jeszcze większe jaja robią się, gdy odkryjemy, że te odpowiedzi, których udzielamy, tak naprawdę nie są nasze. Po prostu zostaliśmy na nie zaprogramowani przez rodziców lub nauczycieli. I wtedy wynik znów wyjdzie inny :D Także chyba lepiej jest czytać opisy wszystkich typów MBTI i ustalić, do którego z nich jest nam najbliżej.

Bywa jednak, że i wtedy sytuacja nie jest jasna. Czy należy w ogóle tym się przejmować? Może przynajmniej niektórzy z nas są zbyt skomplikowani, by ich sposób myślenia, działania, czy predyspozycje zawodowe włożyć do czteroliterowej szufladki? Sama przez dłuuugi czas identyfikowałam się jako INFP, ale teraz bliżej mi do stwierdzenia, że coś tam z tego typu mam, ale sprawa jest bardziej zagmatwana. Ciekawe, co jeszcze z czasem odkryję.

czwartek, 3 maja 2018

Q&A - odpowiedzi



Z początku myślałam, że to całe Q&A nie ma sensu. W końcu nie da się ukryć, że ten blog nie ma już takiej poczytności jak kiedyś i od nowa buduję swoją pozycję w tej mniej popularnej części blogosfery. Jednak z czasem pojawiły się pytania od sześciu czytelniczek, więc zabrałam się za odpowiedzi. No to jazda!

1. Bez jakiego hobby nie wyobrażasz sobie życia?

Jest to oczywiście pisanie.

2. Czy chciałabyś mieszkać w innym państwie? Jeśli tak, to dlaczego?

Na chwilę obecną sobie czegoś takiego nie wyobrażam.

3. Jaka cecha charakteru najbardziej irytuje Cię w ludziach?

Nadmierne wścibstwo.

4. Jaka jest Twoja pierwsza myśl czy widzisz/słyszysz pojęcia wegański, bez glutenu, bez laktozy? :D

Haha, niee :D

5. Co myślisz o całej modzie na bycie fit?
A niech sobie będzie, w końcu ponoć ruch to zdrowie :D

6. Najlepszy film, jaki kiedykolwiek obejrzałaś - i dlaczego to właśnie ten?

Chyba Dzień Świra. Mocno ukazuje całą prawdę, od której wielu stara się uciekać, a może faktycznie są takimi szczęściarzami będącymi nieświadomymi tego całego syfu?

7. Książka, która zapadła Ci w pamięć na bardzo długo to? No i oczywiście, dlaczego to akurat ta książka. :)

Taka książka jest wciąż przede mną.

8. Bez czego nie wyobrażasz sobie dnia?
Pisania, czytania, myślenia...

9. Pierwsza rzecz, o której myślisz po przebudzeniu to...

To zależy od dnia.

10. Gdybyś mogła być gdzie chcesz, to Twój wybór padłby na...

Prawdopodobnie jakieś spokojne, odludne miejsce.

11. Przez jeden dzień masz nieograniczony budżet - na co wydajesz?

Przede wszystkim kilka par butów. Nie cierpię ich kupować, a w takim wypadku miałabym spokój na kilka miesięcy/lat. Potem nowy telefon tak na wszelki wypadek, bo nie wiadomo, kiedy dotychczasowy wysiądzie. Także bez szaleństw :D

12. Co Cię najbardziej denerwuje?

Gdy ktoś do mnie dzwoni czy chce pogadać, gdy akurat jestem czymś zajęta.

13. I przeciwnie - co Cię najlepiej odpręża? :)

Wciąż szukam czegoś takiego.

14.  Najgłupsza rzecz, którą kiedykolwiek zrobiłaś to...

W sumie już nie pamiętam. Może to i dobrze :D

15. Jakie jest Twoje ulubione jedzenie?

Nic oryginalnego, pierogi z kapustą i grzybami. Swojska kuchnia to najlepsza kuchnia :D

16. Bez jakiej rzeczy nie potrafisz się w ogóle obejść?

Bez smartfona oczywiście. W końcu to taki komputer, aparat, odtwarzacz MP3. Ponadto z niego bloguję i kontaktuję się ze światem :D

17. Wiążesz przyszłość z pisaniem?

Można tak to ująć.

18. Czym jest dla Ciebie blog, dlaczego powstał i jak to się zaczęło?

Przede wszystkim jest to miejsce, gdzie mogę w jakimś tam stopniu wyrażać siebie, taka tam namiastka wolności. Powstał z potrzeby pisania po prostu. Od zawsze coś tam pisałam i rozpoczęcie przygody z blogowaniem było w pewnym momencie czymś oczywistym. Mój obecny blog oczywiście nie jest tym pierwszym, przeniosłam się tu z Onetu :D

19. Ostatni film, na którym płakałaś?

Nie pamiętam. W ogóle rzadko płaczę na filmach.

20. Gdybyś miała gwarantowane, że twój następny post zdobył by szczyt popularności, co byś w nim napisała?

Coś, co bym chciała niezależnie od stopnia popularności.

21. Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłaś?

Z szaleństwami to dopiero zaczynam :D

22. Czego możemy spodziewać się na blogu w najbliższym czasie?

Tego akurat nie zdradzę. Zobaczycie za jakiś czas :)

23. Znasz jakiś żart?

Mogłabym przetoczyć taki ograny, powtarzany od miliona lat, ale po co?

24. Czekolada czy zupki chińskie i czemu właśnie one?

Biała czekolada.