czwartek, 3 maja 2018

Q&A - odpowiedzi



Z początku myślałam, że to całe Q&A nie ma sensu. W końcu nie da się ukryć, że ten blog nie ma już takiej poczytności jak kiedyś i od nowa buduję swoją pozycję w tej mniej popularnej części blogosfery. Jednak z czasem pojawiły się pytania od sześciu czytelniczek, więc zabrałam się za odpowiedzi. No to jazda!

1. Bez jakiego hobby nie wyobrażasz sobie życia?

Jest to oczywiście pisanie.

2. Czy chciałabyś mieszkać w innym państwie? Jeśli tak, to dlaczego?

Na chwilę obecną sobie czegoś takiego nie wyobrażam.

3. Jaka cecha charakteru najbardziej irytuje Cię w ludziach?

Nadmierne wścibstwo.

4. Jaka jest Twoja pierwsza myśl czy widzisz/słyszysz pojęcia wegański, bez glutenu, bez laktozy? :D

Haha, niee :D

5. Co myślisz o całej modzie na bycie fit?
A niech sobie będzie, w końcu ponoć ruch to zdrowie :D

6. Najlepszy film, jaki kiedykolwiek obejrzałaś - i dlaczego to właśnie ten?

Chyba Dzień Świra. Mocno ukazuje całą prawdę, od której wielu stara się uciekać, a może faktycznie są takimi szczęściarzami będącymi nieświadomymi tego całego syfu?

7. Książka, która zapadła Ci w pamięć na bardzo długo to? No i oczywiście, dlaczego to akurat ta książka. :)

Taka książka jest wciąż przede mną.

8. Bez czego nie wyobrażasz sobie dnia?
Pisania, czytania, myślenia...

9. Pierwsza rzecz, o której myślisz po przebudzeniu to...

To zależy od dnia.

10. Gdybyś mogła być gdzie chcesz, to Twój wybór padłby na...

Prawdopodobnie jakieś spokojne, odludne miejsce.

11. Przez jeden dzień masz nieograniczony budżet - na co wydajesz?

Przede wszystkim kilka par butów. Nie cierpię ich kupować, a w takim wypadku miałabym spokój na kilka miesięcy/lat. Potem nowy telefon tak na wszelki wypadek, bo nie wiadomo, kiedy dotychczasowy wysiądzie. Także bez szaleństw :D

12. Co Cię najbardziej denerwuje?

Gdy ktoś do mnie dzwoni czy chce pogadać, gdy akurat jestem czymś zajęta.

13. I przeciwnie - co Cię najlepiej odpręża? :)

Wciąż szukam czegoś takiego.

14.  Najgłupsza rzecz, którą kiedykolwiek zrobiłaś to...

W sumie już nie pamiętam. Może to i dobrze :D

15. Jakie jest Twoje ulubione jedzenie?

Nic oryginalnego, pierogi z kapustą i grzybami. Swojska kuchnia to najlepsza kuchnia :D

16. Bez jakiej rzeczy nie potrafisz się w ogóle obejść?

Bez smartfona oczywiście. W końcu to taki komputer, aparat, odtwarzacz MP3. Ponadto z niego bloguję i kontaktuję się ze światem :D

17. Wiążesz przyszłość z pisaniem?

Można tak to ująć.

18. Czym jest dla Ciebie blog, dlaczego powstał i jak to się zaczęło?

Przede wszystkim jest to miejsce, gdzie mogę w jakimś tam stopniu wyrażać siebie, taka tam namiastka wolności. Powstał z potrzeby pisania po prostu. Od zawsze coś tam pisałam i rozpoczęcie przygody z blogowaniem było w pewnym momencie czymś oczywistym. Mój obecny blog oczywiście nie jest tym pierwszym, przeniosłam się tu z Onetu :D

19. Ostatni film, na którym płakałaś?

Nie pamiętam. W ogóle rzadko płaczę na filmach.

20. Gdybyś miała gwarantowane, że twój następny post zdobył by szczyt popularności, co byś w nim napisała?

Coś, co bym chciała niezależnie od stopnia popularności.

21. Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłaś?

Z szaleństwami to dopiero zaczynam :D

22. Czego możemy spodziewać się na blogu w najbliższym czasie?

Tego akurat nie zdradzę. Zobaczycie za jakiś czas :)

23. Znasz jakiś żart?

Mogłabym przetoczyć taki ograny, powtarzany od miliona lat, ale po co?

24. Czekolada czy zupki chińskie i czemu właśnie one?

Biała czekolada.

10 komentarzy:

  1. Przypomniały mi się te zeszyty nazywane "złote myśli". Dostawałam tego w szkole całe masy, ale bardzo fajne to było, lubiłam odpowiadać na wszystkie pytania.
    To był dobry pomysł z tymi pytaniami, możemy tak lepiej poznać blogerkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złote myśli były super, w czasach podstawówki i gimnazjum miałam ich kilka i zachował się tylko jeden :)

      Usuń
  2. Ja mam z kolei wobec "Dnia świra" pewien opór przez to, że główny bohater jest kreowany już po powstaniu filmu na wielce uniwersalną postać. Przynajmniej takie wrażenie odnoszę. Gdzieś mi się nawet obiły o uszy teksty w stylu "Wszyscy jesteśmy Adasiem Miauczyńskim". To sobie wtedy myślę, że no kurna nie. Że borok powinien przede wszystkim pomoc psychiatryczną otrzymać bo cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Aczkolwiek motyw chore społeczeństwo czy chora jednostka i pytanie, czy to faktycznie ludzie chorujący na nerwice są szaleni jest oczywiście bardzo ciekawy. :) Jak to śpiewał Panasewicz- niech mi wreszcie ktoś odpowie, kto zwariował ja czy świat?

    Dopiero zaczynasz szaleństwa, powiadasz? No no :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie rozumiem tego twierdzenia, że wszyscy jesteśmy Miauczyńskim. No właśnie, nie każdy ma takie problemy psychiczne jak on i nie każdy wciąż analizuje rzeczywistość. Ale w sumie odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach u każdego dałoby się znaleźć w mniejszym lub większym stopniu jakieś zaburzenia.

      No, dopiero się rozkręcam :D

      Usuń
  3. Ja też przepadam za kupowaniem butów, jeszcze adidasy to ok, ale jak mam wybrać baleriny i mierzę, to okazuje się, że mam za chudą stopę i albo sa za szerokie, albo za małe na długość, także się irytuje.

    'Dnia świra' nie oglądałam, ale słyszałam, o tym filmie, bo mój kolega był wielkim fanem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baleriny to w ogóle. I większość z nich obciera.

      Usuń
  4. O tak, dzwonienie, gdy jest się zajetym jest na prawde irytujące, a niektórzy ludzie maja wrodzony talent do tego. Dalej się zastanawiam jak to robią, że dzwonią w najmniej stosownym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ktoś dzwoni to zawsze można oddzwonić

    OdpowiedzUsuń
  6. Bez jakiego hobby ja sobie nie wyobrażam życia... sesje zdjęciowe, muzyka i oczywiście moda.

    OdpowiedzUsuń