piątek, 3 czerwca 2016

Po raz ostatni edukuję ludzi.


Żeby było jasne, ten tekst jest kierowany do ludzi, którzy w realnym świecie mają lub dopiero będą mieli jakąś tam styczność z moją osobą. Może w końcu do kogoś coś dotrze? Jeśli nie, to trudno. Już więcej razy nie będę tego powtarzać.

Raz na jakiś czas ktoś na Twarzoksiążce wysyła mi wiadomość mniej więcej o treści: Widziałem/am cię tu i tam, a mnie nie zauważyłaś. No dziwne, bym zauważyła, gdyż na ogół nie jest to moim celem. Tym są najczęściej niezbędne zakupy. Nie oznacza to jednak, że nigdy nie mam ochoty na pogawędki z ludźmi, nawet te o dupie maryśce, o ile nie trwają zbyt długo. Po prostu się przywitaj, a nie jakieś cyrki odpierdalasz.

Czasem, przebywając w gronie kilku osób po prostu milczę. Nie dlatego, że ich nie lubię lub coś w ten deseń. Po prostu chwilowo nie mam nic do powiedzenia. Za to uważnie przysłuchuję się rozmowie reszty i zdarza mi się po jakimś czasie do niej nawiązać.

Nie należę do osób uśmiechniętych 24/7. Tak już po prostu mam. Fakt, nie jestem specjalnie lubiana, ale nawet jeśli jest to główny powód, i tak mam to gdzieś. Z potrzeby przypodobania się całemu światu wyrosłam ładnych parę lat temu.

Tak, możesz mi zaproponować spotkanie.

Są sprawy, których nie mam ochoty/potrzeby omawiać. Uszanuj to.

I nie trzeba mi tłumaczyć wszystkiego po kilka razy. Naprawdę nie brakuje mi mózgu.

Twarzoksiążka!

33 komentarze:

  1. Jeśli ktoś jest inny niż wszyscy to ludzie mają z tym problem. Ogólnie ludzie mają problem z oryginalnością, innością i w ogóle. Ja też nie uśmiecham się non stop, a tylko wtedy, kiedy mam ku temu powód.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to hi5!
      I jeśli mają problem, to...ich problem. Zbyt długo nie da się udawać kogoś innego.

      Usuń
    2. I właściwie nie ma to żadnego sensu. :)

      Usuń
  2. kurcze brzmisz jka zbuntowana nastolatka hehe
    ale to i dobrze bo widac ze masz własne zasady i masz ten ,,charakterek"
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastolatką dawno nie jestem, ale fakt, coś jeszcze mi z niej zostało.

      Usuń
  3. Zgadzam się i podpisuj e pod tym nogami i rękami!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie masz podejście do życia i tyle :) o to chodzi, żeby być sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam znowu tak, że właśnie uśmiecham się 24/7 i jak czasami mam jakieś załamanie nastroju, to ludzie dziwnie na to reagują. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie da się przypodobać wszystkim, więc róbmy tak, żeby nam było dobrze. Najważniejsze to być sobą. ;)

    Pozdrawiam,
    http://kozlovskaiza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. super, ludzie piszący, że się minęliście i nie powiedziałaś im "cześć" -_- oni też Ci nie powiedzieli, więc o co im teraz chodzi? :p
    czasem mam wrażenie, że nie ma co edukować ludzi, do nich chyba po prostu i tak nie dociera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ludzie są dziwni :D
      Też tak w sumie uważam, ale to już naprawdę ostatni raz.

      Usuń
  8. daj sobie spokój, nie ma sensu się pienić, są ludzie i parapety, proste :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tam uważam, że dobrze, iż ludzi edukujesz :D O pewnych rzeczach mówić trzeba. Wierzę, że mimo wszystko do kogoś tam dotrze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hah, do mnie napisał raz kolega, informując że o mało nie przejechał mnie na ulicy rowerem, ja z kolei odpisałam mu, że byłam zajęta uciekaniem, niż patrzeniem kto na tym rowerze jedzie XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rili, faceci są czasem tak ograniczeni. W obliczu zagrożenia, możliwości stracenia życia, bądź wypuszczenia z rąk loda, miałabym paczyć na swojego oprawcę? (No chyba że byłby to książe na bialym rowerze, no to wtedy ewentualnie mogłabym rzucić spojrzeniem) :D

      Usuń
  11. Ostro, jasno i na temat :D Ludzie często głupie są, ale ten przekaz powinni zrozumieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No dokładnie, ale myślę, że jak ktoś przeczyta, to zrozumie. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ludzie na ogół nie rozumieją takich bardziej, hm, introwertycznych ludzi. Ludzi, którzy czasem wolą pobyć sami, pomilczeć i takie tam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też często po prostu słucham i milczę i nie dlatego że kogoś nie lubię, często nawet nie dlatego że nie mam nic do powiedzenia, czasem po prostu czuję że to nie mój moment, i nie czuję potrzeby mówienia swoich mysli na głos.
    Pozdrawiam
    http://kociepelko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Po pierwsze twarzoksiążka mnie rozbawiła, niby wszyscy wiemy co to znaczy a jednak użyte w tekście zyskuje ;)

    Muszę przyznać, że nie rozumiem gadania z serii "widziałam Cie a Ty nie zauważyłaś..." No skoro się nie widzi logicznym jest, że się nie podejdzie. Jeśli upominającemu tak zależy to czemu sam nie podejdziesz? Ludzie kochają robić sztuczne problemy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego właśnie tak piszę :)

      A jeszcze bardziej wymiatają teksty na Spotted. Dobrze, że nic na mój temat tam nie trafiło.

      Usuń