czwartek, 13 marca 2014

Znowu o muzie, a co!

Jak ten czas zapiernicza...Patrzę sobie na płyty zakupione wiele lat temu, tak dawno nie odtwarzane. W sumie mój gust muzyczny jest dość eklektyczny, jednak tak sobie myślę, że wtedy był on generalnie do dupy. Byłam pod wielkim wpływem Eski, przez co na jednej wąskiej półce specjalnie przeznaczonej na płyty znalazła się muzyczka rodzaju, który określam jako "łubudubu jeb jeb jeb" :D Dla niekumatych po prostu dance. Ale w sumie nie dziwię się, bo nie byłam tą szczęściarą, której rodzice do snu puszczali chociażby Nirvanę. Ciągle było jakieś disco polo i densik właśnie. Chociaż w sumie lubiłam jeszcze Blog 27 (haha ;d), Gwen Stefani, czy Rihannę (ale to wtedy, gdy nie gwiazdorzyła jeszcze). Jeszcze więcej bym tego wymieniła, ale mam lenia. Tak czy owak nie widzi mi się powrót do tamtej muzyczki, no chyba, że w ramach tak zwanej beki. Teraz mój gust kształtuje Last.fm do spółki z YouTube i jest generalnie git. Nie twierdzę jednak, że jest on oryginalny. Swoją drogą, mam nadzieję, że wyczuliście ironię, gdy wspomniałam o nim w notce o wirtualnych "miłościach"...

Czego aktualnie słucham? W sumie trochę tego jest. Lana Del Rey, Lady Gaga, Avril Lavigne (czasami), Halestorm, The Pretty Reckless (zaraz nowa płyta, jaram się!), Nickelback, Three Days Grace, Linkin Park, Green Day, Evanescence...Co jakiś czas trafia mi się kolejny zespół, którego songi męczę non stop. Tym razem padło na Delain. Aż się normalnie zdziwiłam, a gdy jakiś czas temu wyskoczyli mi w propozycjach na Lansie, to myślałam, że pewnie grają taką muzę do usypiania idealną, po spojrzeniu na tagi...Tymczasem jakiś tydzień temu wklepałam na Jutubie pierwszy lepszy song z brzegu, a tu...surprajs! Nie dość, że wytrzymałam, to chciałam słuchać dłużej. A z taką muzyką (jakiś gothic metal czy cuś) dotychczas miałam niewiele wspólnego...

Tak kończąc już to pieprzenie o dupie marynie (jak zawsze zresztą), to pojęcia zielonego nie mam o tym, co aktualnie w Esce puszczają. Rozważam odpalenie w najbliższym czasie Eski TV. Wszak jakieś pół godziny odmóżdżania wielkiej krzywdy człowiekowi nie czyni i może przy okazji będzie się z czego pośmiać...

39 komentarzy:

  1. Three Days Grace i Linkin Park słucham również i nie powiem, niektóre piosenki są niezastąpione. I wybieram przeważnie to, czego nie puszczają Eski, vivy, i inne topowe stacje. Bo słuchanie tego co dyktuje telewizja i radio, to trochę jakby nie mieć własnego gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, choć czasem bywa i tak, że ludzie sobie wyszukują w sieci mniej znanych artystów zbliżonych muzycznie do tych puszczanych do wyrzygu w radiu.

      Usuń
  2. No, mi może ,,Nirvany" do snu nie puszczali bo rodzice jej nie lubią...Ale jakoś nie wpłynęło to na fakt że ja teraz uwielbiam. Ogólnie masz rację, na początku kariery słuchacza najczęściej gapimy się jak zaczarowani w radio i wydaje nam się ono największym sacrum, niepodważalną prawdą. A potem jest nagły /lub spokojny/ buum i wszystko się zmienia...Albo kupuje się dziecku gitarkę ,,żeby grało w chórku kościelnym" i twoja grzeczna dziewczynka w rok zmienia się w metala, zakłada zespół i już jest stracona do świata. Albo co gorsza wymyśli sobie perkusję/ bas. Wali w pokrywki od garnków albo ćwiczy do znudzenia basowe rytmy na klasycznej gitarze, produkując nieznośnie monotonne melodyjki bez sensu. Własnie z takich oszołomów powstał mój zespół :)A kiedyś wszystkie słuchałyśmy radia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zespół złożony z samych dziewczyn? To w sumie musi być ciekawe :)

      Usuń
  3. Ja słucham najczęściej RMF FM, dlatego że puszczają i nowsze piosenki, ale przede wszystkim te z lat 80. i 90, którą właśnie raczyli mnie rodzice w dzieciństwie. A reszta mojego gustu to już raczej rock alternatywny.

    Eska TV, bo czasem sobie przeskakuję po kanałach, teraz ma w zestawieniach muzykę typu Pitbull i inne imprezówki, czyli łubudubu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tego gościa akurat kojarzę. A, i zapomniałam sprecyzować, że jakoś od 2 miesięcy nie wiem, co w Esce leci :D

      Usuń
  4. jak myślę o swoim guście muzycznym (preferuję zdecydowanie rocka, chociaż to sformułowanie jest też uproszczeniem), to on sie jakoś szczegolnie przez wszystkie te lata nie zmienił. I owszem startowała z innego poziomu, ale dość szybko przeszłam muzyczną transformację ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to pozazdrościć, bo u mnie ta transformacja bardzo długo przebiegała.

      Usuń
  5. Ja nie słucham raczej radia, korzystam z youtube'a :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój gust muzyczny też się zmieniał, również mam za sobą etap Eski. Teraz słucham o wiele cięższej muzyki. No ale od 10 lat częścią niezmienną u mnie w muzyce jest Linkin Park :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ich słucham trochę krócej, no i też czasem sięgam po coś cięższego.

      Usuń
  7. Mój gust raczej trzymał poziom zawsze, nie licząc równie przelotnej co intensywnej fascynacji twórczością Łez. Na to wspomnienie rumienię się do tej pory :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty masz do Łez, haha :D Właśnie przypomniałam sobie, że za gówniarza nimi też się jarałam i do dziś znam na pamięć cały tekst "Agnieszki" :D

      Usuń
  8. Eska zawsze ze mną przy gotowaniu :D Nie polecam w piątkowo-sobotnie wieczory, łupanka to mało powiedziane.
    Też miałam przeboje z muzyką, tylko u mnie z rockowych, metalowych nawet brzmień przeszło to przez Łzy, Myslovitz, Happy Sad do rapsów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gust muzyczny z czasem zawsze sie zmienia:) ale ja nadal mam sentyment np. do Demi Lovato,ktorej piosenki niegdys uwielbialam:) fajna sprawa,takie retrospekcje muzyczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam sentyment do Avril, którą parę lat temu uważałam za swoją idolkę. Demi w sumie też nie jest taka zła :)

      Usuń
  10. mnie rodzice też Nirvany nie puszczali :( ale jakoś sama wyszłam na ludzi w tym temacie :D
    co nie zmienia faktu, że w piątek i sobotę wieczorem najlepiej mi się tańczy do tego "łubudubu jeb jeb jeb" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i na imprezie toto jeszcze ujdzie, ale na codzień krwawią mi uszy :)

      Usuń
  11. Polecam In This Moment, ale od razu mówię, że jest to zespół bardzo specyficzny. Ja uwielbiam głos wokalistki Marii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to. Podobają mi się jej krzyki w "Whore" :)

      Usuń
    2. Tak, jej głos jest niesamowity :)

      Usuń
    3. Fakt. Polecisz mi może jakiś ich ciekawy kawałek? Słabo znam dyskografię :)

      Usuń
  12. Avril zawsze spoko! :) i rozwaliło mnie określenie `łubudubu jeb jeb`.. Momentalnie zaczęłam się śmiać jak jakiś dzikus .. :D

    taka-se-nazwa.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, zawsze muszę napisać coś tak pojebanego, inaczej nie byłabym sobą, haha :d

      Usuń
  13. Moi rodzice też nie słuchali zwykle bardziej ambitnej muzyki. Sama w pewnym momencie zaczęłam kształtować mój gust, a obecnie dzięki Spotify szukam i poznaję ciekawe zespoły. Poza tym kocham Nirvane i stare, ale dobre rockowe zespoły. The Pretty Reckless - świetne! Podobają mi się nowe kawałki, Evanescence od dawna jest moim uzależnieniem. :) Ja zwykle po odtwarzaniu Eski, czy czegoś innego po chwili przełączam bo już nie daję rady. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sama musiałam zapoznawać się z inną muzyką od tej puszczanej w radiu.

      Usuń
  14. Ojciec Płodziciel chował mnie na Metallice i mam naturalny wstręt do dance, techno i innych ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. gust muzyczny nie musi być wyrafinowany, nie musi być super i w ogóle cool..po prostu, każda muzyka jest dla ludzi i ma nam sprawiać przyjemność, a co!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie gust muzyczny już na prawdę jest obojętny, przynajmniej do momentu, kiedy to ktoś wciska mi swój na siłę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój gust też zmieniał sie przez lata jednak zawsze byłam wierna rockowi i metalowi. Słucham tego gatunku od dzieciństwa.

    Zapraszam na nową notkę na blogu http://namuzowani.blog.onet.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Popieram przedmówczynię: dopóki ktoś nie każe mi słuchać godzinami piosenek o kurw*** i cyckach i super laskach to nie mam żadnego "ale". A eska tv to coś obcego dla mnie niestety ;) wolę muzykę nieco niszową, a zarazem mającą coś do przekazania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubię tego jak ktoś mi narzuca swój gust muzyczny, dlatego i ja nie zmuszam fanów disco polo do słuchania rocka. Szanuję cudzy gust muzyczny :)

      Usuń
  19. Ja ostatnio tylko Hendrixa słucham. No może jeszcze Mayera. Nic innego mi nie podchodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wolę otwierać się na inną muzykę niż tą słuchaną do tej pory.

      Usuń