niedziela, 23 sierpnia 2015

Kim na pewno NIE będę?


Oczywiście zaraz odezwą się głosy, że przesadziłam z tym "przewidywaniem" przyszłości, bo istnieje spore prawdopodobieństwo, że jeszcze czeka mnie kilka lat życia na tym nieszczęsnym świecie i pewne poglądy mogą ulec zmianie. Ale co tam, zaryzykuję. No to nie będę:

1) Pseudoznawczynią psychologii/psychiatrii/chujwieczego twierdzącą, że na depresję od razu pomoże praca, na fobię społeczną wyjście do ludzi, a introwertycy są upośledzeni społecznie.

2) "Hej, kochaniutka, co słychać? (nie czekając na odpowiedź). A wiesz, że Marek niedawno się ochajtał? No wiesz, ten brat Zdzicha, który wraz z żoną prowadzi ten sklep w Wypizdowie Małym. W ogóle widziałaś tą kobitę? No jakie ma krzywe nogi! Na chuj jej te spódnice przed kolano?"

3) Osobą pewną siebie, trochę sukowatą, która w odpowiednim momencie jest w stanie walnąć ciętą ripostę. I nigdy nie waha się sięgnąć po to, czego pragnie.

4) Kimś inteligentnym. Z tym się trzeba urodzić niestety.

5) Wypindrzoną laską myślącą non stop o wyglądzie i podrywaniu facetów. No i najbliższym melanżu. I niczym poza tym.

6) Kimś, kto ma na wszystko i wszystkich wyjebane.

7) Ofiarą mody.

8) Anonimową hejterką. Bo cóż takiego zrobił mi np. Bieber? :D

9) Kimś, kto ma z kim wyjść w sobotę na spacer.

10) Kimś ciekawym.

20 komentarzy:

  1. Cóż, co do kilku z tych, to dobrze, że nimi nie będziesz. Aczkolwiek osobą numer 3 czasami warto być choćby w połowie. Za to typ dwa to najbardziej wkurzający typ baby (przeważnie baby) który znam, i przez który chcę mieszkać w mieście albo 3 km od cywilizacji, bo w mojej wsi mam ich stanowczo za dużą populację. Nawet mi nie przeszkadza, jak babcie "poduszkowce" wysiadują cały dzień w oknie- ale kiedy dzielą sie swoimi obserwacjami ze wszystkimi sąsiadkami...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kimś ciekawym to już jesteś, moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słuchaj. Nie mogę się zgodzić!! Jesteś kimś ciekawym! Każdy ma w sobie coś ciekawego ;) Inteligencja? Czemu sądzisz, że nie jesteś inteligentna? Po prostu brak ci pewności siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyczepię się do dwóch rzeczy. Z tego, co można wyczytać na twoim blogu, sposobu w jaki piszesz i postrzegasz świat, to na pewno jesteś osobą inteligentą i ciekawą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja zgodzę się z resztą. Bo chociaż Cię nie znam, wiem że każdy człowiek kryje w sobie pewną niewiadomą, która sprawia go ciekawym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już jesteś ciekawa, więc może faktycznie czas przyszły tutaj nie pasuje. :) Sposób w jaki piszesz, nie odkrywając siebie całkowicie sprawia, iż jesteś na prawdę interesującą postacią w tym blogowym świecie. :)
    A wiesz, czasami chciałabym być taką "sukowatą" laską. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, takie uzasadnienie w życiu nie przyszło mi do głowy :)

      Usuń
  7. Ciekawa to Ty już jesteś, podobnie jak Twój blog :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja bym chciała bym taką "sukowatą" babką z ciętym językiem, ale najgorsze jest to, że najlepsze riposty przychodzą mi do głowy za późno :<

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy z nas jest ciekawy na swój sposób... tylko często trudno nam to po prostu dostrzec u samych siebie ;P Kwestia pracy nad sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja akurat sukowate riposty miewam...aż za często.
    I może jednak spacery nie zawsze będą samotne?

    OdpowiedzUsuń
  11. Życzę Ci tego, żebyś właśnie "sięgała po to, czego pragniesz", o ile jest to w zasięgu Twojej ręki. Masz rację, nie warto być sukowatą - takie osoby pokazują światu jak bardzo są małe.
    Inteligencję należy rozwijać - rezygnować z tego, co zubaża i rozmawiać z mądrymi ludźmi, którzy zostawią jakiś ślad w Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  12. jesteś kimś ciekawym.
    punkty 1 i 2 to strzyły w dziesiątkę ;)
    a bycie szóstką czasem popłaca!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pkt 3 zaprzecza wielu innym punktom które niestety brzmią bardzo "trochę sukowato" ;>

    Ostatni punkt uderza w punkt, który jest o wiele szczerszy niż oklepana "skromność". Bardzo ładnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem ile masz lat, ale miałam podobne podejście. Zawsze byłam raczej szaraczkiem. Jednak kiedy poszłam do swojej pierwszej pracy, później z niej odeszłam nagle okazało się, że mam z kim wyjść w sobotnie ( o ile mamy wolne) popołudnie :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie

    www.nielegalna-strefa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zamiast wyliczać opcje niemożliwe, bądź po prostu sobą :D Jakbyś była nieciekawa, co bym tu robiła? Bez przesadyzmu!

    OdpowiedzUsuń