sobota, 11 lutego 2017
Różnorodność jest spoko
Nie odkryję Ameryki twierdząc, że ten blog składa się ze sprzeczności. Z jednej strony jest czarny kolor, który mógłby wskazywać na takie jakby dystansowanie się od reszty. Z drugiej niektóre teksty są dość głośne, prowokujące do długich dyskusji. Komuś nawet zdarzyło się je nazwać kontrowersyjnymi, choć nie sądzę, by to określenie faktycznie tu pasowało. Jest dobrze, tak jak lubię.
Są ludzie, którzy wolą ograniczać się do jednego zagadnienia. Szczerze mówiąc, rzadko zaglądam na blogi tego typu. Wolę różnorodność i ten moment, kiedy nie wiem, o czym dany bloger napisze następnym razem. Pewnie dlatego u mnie jest podobnie. Nikt nie wie, kiedy zrzucę bombę, czyli po prostu tekst na jakiś trudny temat, a kiedy walnę coś lekkiego/śmiechowego. I nadal tych zapisków jako ogół nie da się włożyć do konkretnej szufladki. I dobrze.
Paradoksalnie moje życie jest bardziej przewidywalne i to też jest ok.
Twarzoksiążka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I dobrze, kiedy jest różnorodnie. Nudno jak jeden temat ciągle się przewija :/
OdpowiedzUsuńTeż wolę wielotematyczne blogi ;) Są takie bardziej podobne do życia - bo wszystko może się zdarzyć i wiele rzeczy dotyka człowieka ;)
OdpowiedzUsuńI można z niektórymi z nich się utożsamić :)
UsuńTo zależy, są takie tematy, o których można pisać wiele i co rusz co innego. Blog może być o jednym konkretnym temacie, a wpisy i tak są zawsze o czymś innym, mimo, że wciąż krążące wokół jednego tematu. To ma swoje plusy. Na przykład takie, że ktoś, kto jest zainteresowany jakimś zagadnieniem, kogoś szczególnie interesuje dany temat będzie zainteresowany tego typu blogiem. Po prostu - co kto lubi :) Blogosfera sama w sobie jest na tyle różnorodna, że z pewnością każdy dla siebie znajdzie odpowiednią kategorię. :)
OdpowiedzUsuńPS. Informuję o zmianie adresu bloga. Na tym profilu go znajdziesz, jeśli będziesz zainteresowana. Pozdrawiam!
UsuńOczywiście, że nadal będę zaglądać do Ciebie. I w liście czytelniczej automatycznie adres bloga się zaktualizował :)
UsuńMiło. Co prawda sprawdzałam i blog ma nadal dawny adres, no ale, mniejsza. Swoją drogą, jestem ciekawa Twojej odpowiedzi na mój komentarz pod moim poprzednim wpisem, ale oczywiście nie musisz odpowiadać.
UsuńOsobiście nie lubię być monotematyczna w postach, ale u innych skupienie się na jednym temacie mi nie przeszkadza, o ile dane zagadnienie mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie blogi jak twoje. Świetna notka i lecę czytać inne twoje notki. Zapraszam do mnie, a może akurat coś ci się spodoba i zostaniesz ze mną na dłużej poulciak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś mnie zamknął w jednej dziedzinie, to chyba bym umarła, naprawdę. Jestem typowym, ciekawskim zodiakalnym bliźniakiem, i wtykam swój nos we wszystkie sprawy :)
OdpowiedzUsuńJa może nie we wszystkie, ale kilka się znajdzie :)
UsuńRóżnorodność jest super. Ja bardzo lubię Twoje teksty :)
OdpowiedzUsuńTakie komentarze lubię :)
UsuńMonotematyczność jest nudna... nawet i najlepszy temat się kiedyś wyczerpie ;P
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuń:)
UsuńCześć, cieszę się, że do mnie zajrzałaś, bo dzięki temu mam adres Twojego bloga, ha! ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię tego typu blogi. Ich twórcy wydają mi się bliżsi i bardziej autentyczni, a dzięki temu, że nie stawiają sobie ograniczeń, częściej można przeczytać u nich naprawdę oryginalne teksty.
Sama przez długi czas walczyłam z tematyką Partyzantki. Próbowałam ją jakoś zaszufladkować. Ale skoro wybrałam taką nazwę, to chyba z góry skazałam się na niemożliwość szufladkowania. Zresztą, nie chcę rezygnować z opisywania żadnego z moich spostrzeżeń czy zainteresowań - i w koncu mi z tym dobrze. :)
I słusznie robisz, bo Twój blog jest jednym z ciekawszych, na jakie w ostatnich dniach trafiłam :)
UsuńDokładnie tak jak mówisz :D różnorodność jest o wiele ciekawsza. Sam mam problem z trzymaniem się jednego tematu i w efekcie plotę na każdy.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :D
UsuńJa też wolę blogi, które poruszają różne tematy, a nie tylko jeden.
OdpowiedzUsuńJeden temat na blogu przypomina mi trochę kobiece, modne czasopisma. Przez cały rok tylko o diecie i o seksie. Albo męskie, modne czasopisma. Czyli o samochodach, mięśniach i seksie. Można się porzygać. Ciągle to samo.
Pozdrawiam :)
Albo kobiety, które dotychczas pisały na różne tematy, po urodzeniu dziecka piszą tylko o macierzyństwie. Ech...
UsuńWśród znajomych kobiet zauważyłem tendencję do mówienia tylko o swoich dzieciach po ich urodzeniu. Sporo osób zmienia zdjęcia profilowe ze swoich na dzieci.
UsuńJa przebieram pieluchy, karmię, chodzę z wózkiem itd., ale dzieci to jedna z części życia. Jedna z wielu.
To jest jeszcze straszniejsze. Tak jakby traciło się tożsamość.
UsuńRóżnorodność jest super! Nie lubię nudy, nawet na blogach.
OdpowiedzUsuńJak na razie nie dostrzegłem wspomnianych sprzeczności na Twoim blogu
OdpowiedzUsuń