sobota, 10 czerwca 2017

Co mi szkodzi znów być w Łodzi?

Myślałam, że po raz kolejny do stolicy mojego województwa zawitam nieco później, ale jednak udało się w ubiegły piątek. Nie byłabym sobą, gdybym na piotrkowskim dworcu wsiadła we właściwy autobus. I tak oto po raz pierwszy w życiu zobaczyłam dworzec Łódź Fabryczna. Nie zrobiłam zdjęcia. Wydostałam się stamtąd najszybciej jak się dało.

Pokręciłam się trochę po pobliskich ulicach. Tradycyjnie dołączyłam kolejne murale do kolekcji.











Rozejrzałam się za miejscem, w którym mogłabym na chwilę przysiąść. Padło na Park Moniuszki. Myślałam, by spisać swoje myśli w notatniku na smartfonie, ale ostatecznie dałam sobie z tym spokój.





I spacer po ulicy Narutowicza. W oddali Teatr Wielki. To już ostatnie zdjęcie.



Na chwilę usiadłam w Parku Staszica. Zajrzałam do mapy i po raz pierwszy w życiu jej nie ogarniałam. Pozdro. A wiedziałam, że gdzieś blisko znajduje się część miasta, na której w poprzednim wpisie skończyłam swoją "opowieść". Ale i tak było już za późno, by tam się udać - do powrotnego autobusu została zaledwie godzina.

Nadal nie wiem, jakie określenie najbardziej pasowałoby do tego miasta. Myślę też, by na razie dać sobie spokój ze swoją wielką łódzką przygodą, przynajmniej na jakiś czas. Częste widywanie dużych miast raczej nie jest dla mnie.

Twarzoksiążka.

15 komentarzy:

  1. Trzeci mural zapiera dech! A podobny park mam pod nosem, ale rzadko w nim bywam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu nie lubisz dużych miast? Przecież widać, że Cię interesują, ja nawet nie zwracam uwagi na murale :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tak, co nie zmienia faktu, że szybko tracę w nich energię :)

      Usuń
    2. Duże miasto to bród,smród i patologia.

      Usuń
  3. Nigdy jeszcze nie byłam w Łodzi :) Pięknie tam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie zależy gdzie, ale fakt nie brakuje tu ładnych miejsc :)

      Usuń
  4. Łodzi też mam na razie dość, więc wybieram się do Krakowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja Kraków bym ponownie zobaczyła, ale to już z kimś :)

      Usuń
  5. Łał, mega bloki, ja osobiście jeszcze nie widziałam takich nigdy ;) A w Łodzi byłam tylko przejazdem kilka lat temu :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja Łódź <3 Piękne murale na zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nigdy nie bylam w Łodzi a mieszkam niby niedaleko bo Ok 4/5h drogi wiec na oewno kiedys musze sie wybrac. Swietne grafiki na budynkach, piekne! Buziaki

    Caiawichowska

    PinkyPromiseGang

    OdpowiedzUsuń
  8. Przejeżdżałem parę razy przez łódź, dwa razy byłem tam na delegacji ale nigdy nie znalazłem czasu żeby przespacerować się po tym mieście, może kiedyś się uda :)

    OdpowiedzUsuń