Wiele osób twierdzi, że współczesna muzyka
jest do kitu. Nie trzeba się zbytnio wysilać przy jej tworzeniu. Każda
piosenka składa się z banalnej muzyczki oraz równie banalnego tekstu.
Musi to w końcu dotrzeć do szerokiej publiczności, zwanej inaczej szarą
masą ogłupianą przez czasopisma typu Bravo, czy stacje radiowe w stylu
Eski. Przeciwnicy takiej muzyki uważają, że parę dekad temu grano coś
lepszego i żałują, że nie urodzili się właśnie wtedy. Ewentualnie
słuchają współczesnego rocka czy metalu i twierdzą, że ich ulubieni
artyści czy kapele nie zaliczają się do tych komercyjnych.
Wiadomo,
że większość zespołów/artystów kocha muzykę i dlatego się nią zajmuje,
lecz jest to też ich praca, źródło dochodów. Więc gadanie o tym, że ktoś
tam nie jest komercyjny jest po prostu śmieszne. Wiadomo, że co
niektórzy artyści odsłaniają sporo ciała w teledyskach czy urządzają
jakieś większe skandale na scenie, lecz są też tacy, którzy po prostu
grają dobrą muzykę, która miała szczęście dotrzeć do szerszego grona
odbiorców.
Nikt nikogo nie
zmusza do oglądania wyuzdanych teledysków czy słuchania popularnych
stacji radiowych. Coś normalnego można zawsze znaleźć w necie, chociażby
na Last.fm czy YouTube. Są to tak wypasione kopalnie muzyki, o jakich
kilkadziesiąt lat temu nikomu się nie śniło. Nawet najbardziej
wymagający słuchacz znajdzie coś dla siebie. Ale i tak można znaleźć
byle powód do narzekania...
ja mam to samo zdanie ;) i w zasadzie nie słucham popularnej stacji radiowej czy hitów rodem z eski czy coś. To nie dla mnie;-) zapewne słucham muzyki takiej jaką mało kto zna. ale mnie to odpowiada ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i dobrze. Nie ma co ulegać wpływom otoczenia.
UsuńJa słucham starego, dobrego rocka, głównie polskiego, więc w najnowszych hitach nie jestem zbytnio zorientowana. Czasem tylko włączam Eskę TV, kiedy np. jestem sama w domu i szykuję się do szkoły. Wszystkie teledyski sprowadzają się tylko do jednego, a melodie i teksty są na jedno kopyto. No, ale o gustach się nie dyskutuje ;)
OdpowiedzUsuńJa aż za bardzo orientuję się w nowych hitach, w końcu moja rodzinka w kółko słucha Eski.
UsuńWszędzie jest komercja, ale to wcale nie jest złe zjawisko. Byle z umiarem.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Inaczej po szkołach łażą odpindrzone lalunie z cyckami na wierzchu.
UsuńAż mi się przypomniała piosenka, którą słucham na youtube 'córka grabarza' i zastanawiam się czy jest ona komercyjna czy nie hmm
OdpowiedzUsuńNawet jej nie słyszałam, chyba czas nadrobić zaległości :)
UsuńTo już w sumie klasyk. Kiedyś śpiewano to na ogniskach... Podoba mi się jej klimat.
UsuńPrzed chwilą przesłuchałam. Przeszły mnie ciary i już chyba nie usnę.
UsuńZmiana bloga bardzo korzystna, podoba mi się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTeraz można znaleźć coś dla siebie... zawsze można się cofnąć do muzyki sprzed tych paru latu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńMoim zdaniem teraz muzyka jest lepsza niż w przeszłości. Dlaczego? A to dlatego, że powstają setki nowych gatunków i każdy znajdzie coś dla siebie. Ze zwykłego rocka i metalu powstało tyle wspaniałych rodzajów, nurtów i zespołów, że naprawdę jest w czym wybierać. Artyści wykorzystują coraz bogatsze instrumentaria, koncerty to prawdziwe widowiska. Wystarczy tylko poszukać. Z drugiej strony jeśli chodzi o pop to uważam, że to co się tam dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. Kiedyś za muzykę popularną, komercyjną uważano Queen czy Madonnę. Teraz dla porównania będzie to Miley Cyrus i One Direction... Trzeba być dobrym "szukaczem" i słuchaczem. Nie brać tego czym karmią nas media, a poszukiwać czegoś ambitniejszego. Oczywiście jeśli się chce.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową recenzję na blogu namuzowani.blog.onet.pl
Mam podobne zdanie, choć wśród tego, co jest powszechnie znane, też znajdą się perełki.
UsuńKiedy niektóre z tych piosenek są poniżej pewnego poziomu.. Odsyłam do Cezika i jego filmu 'wzniosłe treści obcych pieśni'. Bardzo zabawnie . :D
OdpowiedzUsuńtaka-se-nazwa.blog.onet.pl
Właśnie, niektóre, a nie wszystkie :)
Usuńzarabiam na muzyce, na projektach artystycznych, w sumie- rzeknijmy, dorabiam, nie będąc sławnym i nie mając etatu w operze czy filharmonii trudno się z tego utrzymać bez pracy na etat:) ale- nie odczuwam jakoś, że się sprzedaję, gdy po prostu pewne rzeczy są kompromisem. jak zmienienie ścieżki dźwiękowej w spektaklu. trzeba umieć rozgraniczyć, że nie każdy kompromis to sprzedawanie się, bycie medialną dziwką. póki robimy to w granicy własnej pasji i szacunku do siebie- jest ok:)
OdpowiedzUsuńjak śpiewał pan Kazik, "wszyscy artyści to prostytutki, w oparach lepszych fajek, w oparach wódki"- coś w tym jest. bo powiedzenie "niekomercyjny" musiało by się odnosić do kogoś, kto całkiem nie zarabia na swojej muzyce. a będąc muzykiem, artystą, też chcemy się utrzymać. nawet stojąc ze skrzypcami na ulicy lata temu i zarabiając, sprzedawałem swoje umiejętności, kawałki duszy za grosze wrzucane do kapelusza XD i nie, nie czuję się z tym źle, lubię być taką prostytutką XD
może trochę zakręciłem, ale zasadniczo, chodzi mi o to, że nie jest kwestią czy coś jest popularne czy nie, ile na sobie zarabia- ważne, żeby i nadawca i odbiorca mieli radochę z tego, co robią. ci ze słuchania, ci z tworzenia. i wszystko jest dobrze, a zawistnym i "lepszym" już podziękujmy:)
a i co jeszcze chciałem- rozumiem, że skoro w naszych czasach nie ma dobrej muzyki, to to co robię to też ściek. smuteczek XD
OdpowiedzUsuńDobra muzyka w dzisiejszych czasach istnieje, jednak o tej gównianej jest głośniej.
Usuńteż muzyka gówniana to pojęcie względne. na akademii muzycznej nauczyłem się tego, że dla wielu ludzi neil young to obciach, albo że marley jest passe XD a i czasem bach nie przedstawia dla innych żadnej wartości. jak zawsze, rzecz gustu, a gustu się nie ocenia, każdy ma swój:)
Usuńi to była ironia, zasadniczo XD
Ja po odsłuchaniu piosenek niejakiego "Kwiatkowskiego" powiedziałam " Chuj z Wami, słuchajcie czego chcecie tylko mi na siłę tego nie wciskajcie. Tak, że tego: Słuchawki w uszy i enjoy!
OdpowiedzUsuńMam to samo odnośnie Biebera.
Usuń