Od dziecka jakoś lubiłam czytać. Nikt nie musiał mnie do tego zmuszać. Już w przedszkolu pożyczałam książki od koleżanek, a gdy trochę podrosłam, podkradałam rodzicom gazety, na które byłam nieco za młoda. Rodzinka, wiedząc o tym, jak bardzo lubię czytać, chętnie obdarowywała mnie książkami w czasie świąt, urodzin i nawet tak bez okazji. Większość wolnych chwil poświęcałam na czytanie właśnie. Jak to wygląda teraz?
Za każdym razem, gdy znajdę się w galerii, w pierwszej kolejności wchodzę do Empiku. Nieważne, że opuszczę go może z jakąś gazetą. Zawsze mogę rozejrzeć się za książkami, które kupię za parę miesięcy, ewentualnie ściągnę w formacie Pdf. Dlaczego więc czytam dopiero drugą książkę w tym miesiącu?
Pisząc o planach na najbliższe miesiące wspominałam o swoim lenistwie. Za dużo czasu spędziłam w tych nieszczęsnych Internetach, a przecież mogłam go lepiej wykorzystać, choćby na czytaniu książek właśnie. Choć już i tak jest lepiej, bo w zeszłym miesiącu przeczytałam jedną.
Dzielę pokój z młodszą siostrą, która ma fazę na oglądanie od nowa jakiegoś durnego serialu. Ojciec ciągle się kręci wte i we wte. Matka podśpiewuje jakieś piosenki disco polo. A ja potrzebuję ciszy, spokoju, by skupić się na akcji powieści. W takich warunkach mogę jedynie czytać jakieś gazety ryjące mózg, bo nie trzeba myśleć.
Dzisiaj wykorzystałam fakt, że WYJĄTKOWO nikogo nie było w domu i doczytałam kolejne kilkadziesiąt stron, a co!
Witaj, ostatnimi czasy w blogosferze pojawił się całkiem nowy i świeży blog o tematyce muzycznej! Wkrótce będzie on pełen recenzji i innych ciekawych rzeczy. Masz ochotę czasem na niego zajrzeć? Jeśli tak to śmiało pisz, a dodam Cię do Affilates i wspólnie będziemy informować się o nowościach! Już niedługo pierwsza recenzja.
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie na http://muzyczne-opinie.blogspot.com/
Witaj, ostatnimi czasy w blogosferze pojawił się całkiem nowy i świeży blog o tematyce muzycznej! Wkrótce będzie on pełen recenzji i innych ciekawych rzeczy. Masz ochotę czasem na niego zajrzeć? Jeśli tak to śmiało pisz, a dodam Cię do Affilates i wspólnie będziemy informować się o nowościach! Już niedługo pierwsza recenzja.
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie na http://muzyczne-opinie.blogspot.com/
Ja uwielbiam czytać, chociaż w roku szkolnym to są max 4-5 książek miesięcznie. Niby mam plan nadrobić to w wakacje, ale nie mam pojęcia, czy o ironio, znajdę czas.
OdpowiedzUsuńJak to? Najlepiej odpocząć po tej harówie, bo trochę nauki masz w tym technikum :)
UsuńCholera jasna.
OdpowiedzUsuńMam tak samo. Mogłabym czytać. Zamiast siedzieć na laptopie i milion razy odświeżać facebooka. Dlaczego brakuje mi motywacji?
Fakt, Internety wciągają na maksa i potem nocą mamy wyrzuty sumienia, że się czas zmarnowało tylko.
UsuńNo dokładnie A jak leżę w łóżku to oczy samoczynnie się zamykają i jest dupa :(
UsuńWeź się ze mną zamień, bo mi zaśnięcie zajmuje więcej czasu :)
UsuńMiałam taki zastój czytelniczy w roku szkolnym, ale na szczęście odszedł wraz z rozpoczęciem wakacji ;) Też zawsze muszę wstąpić do Empiku, choćby po to, żeby poprzeglądać książki... i je powąchać :D
OdpowiedzUsuńPiona, też uwielbiam ten zapach nowiutkich książek :)
UsuńJa ostatnio mam taki ''zastój'' z książkami i w najbliższym czasie nie zanosi się na zmiany, bo w wakacje zazwyczaj nie mam czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńPewnie gdzieś wyjeżdżasz albo pracujesz?
UsuńTak, co roku w wakacje jadę do Polski, więc chcę ten czas wykorzystać jak najlepiej z przyjaciółmi :)
UsuńMam dokładnie tak jak Ty. Empik to priorytet, jeśli jestem w galerii. Ale lenistwo... oj, mam z tym problem. Ale za to nie potrzebuję ciszy - mogę czytać wszędzie :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała skupiać się w hałasie, ale to ponad moje siły :)
UsuńJa jak najbardziej rozumiem uzależnienie od czytania, sam jestem molem książkowym, non stop kupuję jakieś nowe pozycje..ale nieraz też mam jakiś czytelniczy zastój, marnuję właśnie czas w internecie i tak dalej:)Każdego to dopada, niezależnie chyba jak kocha czytać:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie kupuję książek non stop, bo nie mam tyle kasy. I w sumie nie wiem, czy aby na pewno jestem aż tak uzależniona :) Ostatnimi czasy na szczęście ograniczyłam trochę posiedzenia w Internetach, więc czytam :)
UsuńWiesz, u mnie w domu i tak jest istna biblioteka, wszyscy szał na te książki mają, więc koszty się jakoś rozkładają...poza tym, od czego są antykwariaty?:)
UsuńWięc czytaj, czytaj, po prostu, jeśli to przyjemność:)
Ja jestem uzależniona od chodzenia po księgarniach, wydawania pieniędzy na kolejne pozycje i przeglądania książek, na które mnie już nie stać. Godzinami jestem w stanie snuć się po Empikach i bibliotekach (choć to nie to samo czytać książki ileś tam razy już przerobione, niekiedy brudne, poplamione czymś), a większość wolnego czasu spędzam właśnie na czytaniu. U mnie akurat wypada średnio pięć, sześć książek miesięcznie, lecz też nierzadko zdarza mi się stanąć w miejscu i zamiast ruszyć dalej, marnuję czas jak tylko można.
OdpowiedzUsuńRównież nie przepadam za czytaniem w hałasie - zdecydowanie bardziej preferuję ciszę, w której można się skupić i dać się pochłonąć historii.
Może aż tak uzależniona nie jestem, no i rzadko mogę kupić tradycyjne papierowe książki, ale co mi szkodzi sobie połazić po księgarniach i Empiku :)
UsuńNo widzisz, widocznie błędnie odebrałam twoje poprzednie wpisy, przepraszam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że częściej będziesz miała warunki do czytania. Ja zawsze korzystałam z lata i na czytanie lub pisanie wychodziłam do parku albo nad Wisłę. W każdym razie znajdowałam sobie miejsce, w którym wiedziałam, że nikt nie będzie mi przeszkadzał (nic nie będzie chciał, nie ma TV, ani Internetu).
Nie szkodzi, każdemu zdarza się pomyłka :)
UsuńFakt, jak jest cieplej, można wyjść gdzieś z książką. Również mieszkam blisko rzeki :)
Serdecznie zapraszam na dwie nowe recenzje (Lana Del Rey - West Coast & Shades Of Cool) na blogu http://namuzowani.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńCzytanie to coś co kocham, inne słowo tego zwyczajnie nie opisze. Ostatnio też nie czytam zbyt dużo, miałam sporo nauki w szkole, w nocy jestem jakoś zbyt zmęczona, a wdzień nie zawsze mam tyle czasu ile bym potrzebowała. Ja jakoś nie potrzebuję ciszy i spokoju by czytać. Potrafię robić to gdy moja siostra ogląda bajki, na przerwie w szkole, w autobusie. Obawiam się, że gdybym potrzebowała do tego ciszy, zwyczajnie nie miałabym kiedy zająć się książką.
OdpowiedzUsuńxwelcome-to-my-circusx.blogspot.com / w wolnej chwili serdecznie zapraszam :)
Zazdroszczę. Bo w takim hałasie nie mogę się skupić, no chyba, że czytam jakiś gniot :)
UsuńJa czytałam po nocach gdy za dzieciaka dzieliłam pokój z bratem! ;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł. Gdyby nie wada wzroku, może też bym tak robiła.
Usuń...oj też nie przepadam za stanem, kiedy się czyta a wszyscy dookoła robią hałas...
OdpowiedzUsuńNo to piona :)
Usuńteż lubię mieć ciszę, gdy czytam, dlatego robię to coraz rzadziej..
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie, staram się pomimo to czytać więcej :)
Usuńja czytam nałogowo. I marzy mi się biblioteczka w domu.. ;) ah
OdpowiedzUsuńSuper by było. Może kiedyś...
UsuńTo też było fajne, ta duma, kiedy szło się po raz pierwszy do sklepu i na legalu kupowało piwko! :D
OdpowiedzUsuńObecnie, jako posiadaczka dowodu od jakichś 3 lat, mniej piję :D
UsuńEh, internet to mój główny wróg czytania. Chcesz się oderwać i iść poczytać, a to jeszcze obejrzę serial, a to wejdę tu, a to ktoś napisze, a to coś... Odkąd mam konta na różnych stronach społecznościowych, to znacznie mniej czytam niestety :( Ale jeszcze nie jest masakrycznie źle, bo coraz lepiej udaje mi się walczyć z chęcią włączenia komputera na rzecz książki. Zwłaszcza, kiedy książka jest diabelnie ciekawa!
OdpowiedzUsuńA co do ciszy podczas czytania, ja zamykam się w pokoju i mimo jakiś dźwięków z reszty domu staram się skupiać na książce, nie na hałasie. Czasami się udaje :)
Też już powoli zwalczam to długie posiadywanie w Internetach i jutro być może wystartuję z trzecią książką w tym miesiącu :) Zazdroszczę, że umiesz się skupiać w hałasie. Ja tylko podczas czytania jakiejś szmiry nie mam z tym problemu :)
UsuńTeż mi trochę brakuje czasu na czytanie, a to coś do zrobienia w domu, a to facebook mnie woła, a to weekendowy wyjazd - i książki z biblioteki leżą trzeci miesiąc, nawet nie ma kto przedłużyć... :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, KLIK :)
Też czasem muszę coś zrobić w domu. No ale zaraz po tym staram się czytać :)
UsuńSerdecznie zapraszam na pierwszą recenzję na http://muzyczne-opinie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzypominam również tutaj, że na moim blogu jest możliwość zamawiania piosenek!
Pozdrawiam, Yayko :3
Ja nie kupuję książek bo zwyczajnie szkoda mi pieniędzy, dopóki jestem na garnuszku u rodziców muszę dobrze kalkulować żeby wystarczyło mi ich na wszystko czego potrzebuję. Wszystkie książki, które chcę przeczytać pożyczam w bibliotekach, specjalnie zapisałam się na początku roku do Biblioteki Śląskiej - w publicznej nie ma tylu pozycji :D Obecnie mam w domu 7 książek, trzy na których najbardziej mi zależało jutro muszę zwrócić a przeczytałam tylko połowę pierwszej... Ogólnie mam jakiś zastój, aż mi z tym źle, dzisiaj chyba poczytam, trochę mnie natchnęłaś :D
OdpowiedzUsuńNo to cieszę się :D
UsuńJa tam nie lubię wypożyczać książek z bibliotek, bo potem są te cyrki z terminem zwrotu. Wolę sobie Pdf ściągnąć :)
A ja właśnie nienawidzę czytać na laptopie, potrzebuję takiej namacalnej książki :D Ze zwrotami też zawsze miałam problem ale odkąd odkryłam, że istnieje coś takiego jak katalog internetowy to sprawdzam go regularnie, zresztą dostaję też przypomnienia na email więc jakoś sobie radzę ;>
UsuńJa czytam na smartfonie, zawsze to wygodniejsze niż na kompie :)
UsuńMam to szczęście, że umiem się wyłączyć i czytać mimo hałasu dookoła :)
OdpowiedzUsuńEj, też tak chcę :)
UsuńBardzo lubię czytać, jednak ostatnio bardzo to zaniedbałam ze względu na brak czasu, chęci i wielkie lenistwo. Zamierzam to nadrobić, w końcu idą wakacje i żadna wymówka nie jest wystarczająco dobra. Do czytania najlepsza jest cisza i spokój, też nie lubię zamieszania dookoła akurat w tym momencie, gdy czytam, to zawsze trochę mnie irytuje.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, wakacje to idealny pretekst :)
Usuń