sobota, 9 sierpnia 2014

Jestem po dwudziestce, a wyglądam jak gimbus


Istnieje sporo takich osób. Być może są nawet w większości. Delikatny typ urody, dziecinna twarz, prawdopodobnie również drobna budowa ciała. Wbrew pozorom owe osobniki dawno opuściły mury gimnazjum. Ba, nawet od paru lat są szczęśliwymi posiadaczami dowodu osobistego. Mają od dwudziestu lat w górę.

Na geny nic się nie poradzi. Jeśli od pokoleń w naszej rodzinie niemal każdy wyglądał znacznie młodziej niż w rzeczywistości, pewnie i nam to się przytrafi. Wiadomo, mogą nas irytować prośby o wyciągnięcie dowodu przy kupnie piwa czy teksty nieznajomych starszych ludzi w stylu "ty chłopczyku/dziewczynko". Możemy też być postrzegani jako osoby cholernie niedojrzałe jedynie na podstawie wyglądu. Ludzie jeszcze nie wiedzą, jak zachowujemy się w poszczególnych sytuacjach, a już twierdzą, że nas przejrzeli, co jest po prostu śmieszne.

Sama dość często spotykam się z powyższymi sytuacjami. Mój wiek? "Oczko" z hakiem. Ktoś, kto mnie nie zna, na sto procent nie pomyśli, że mam już tyle lat. A i te osoby, z którymi mam styczność, mówią, że wyglądam na jakieś trzynaście czy piętnaście, no może na chama osiemnaście. No cóż, wygląd robi swoje. Jestem niska, mam lekką niedowagę i dość dziecinną twarz. I wykorzystuję to jak tylko się da. Jeżdżę na ulgowych biletach. Czasem dla beki przeglądam te durne młodzieżowe, oczojebne gazetki. Noszę tiszerty z nadrukami. Słucham tej wieśniackiej odmiany metalu, z której ponoć powinno się wyrosnąć jakoś w liceum. I co, niefajnie?

***
Z przyczyn od siebie mocno niezależnych zniknęłam na "chwilę" z Internetów wszelakich, ale w miarę możliwości spróbuję sprawdzić, co tam słychać w Waszych miejscach posiadywania. Ależ mi tego brakowało!

46 komentarzy:

  1. To ma też swoje plusy ;) Będziesz miała lepiej gdy każdy będzie się modlił by wyglądać młodziej ;)
    No gorzej jest gdy pojawiają się dzieci i patrzą na taką osobą jakby się puściła, nic, że wiek odpowiedni, przecież wygląda jak dziecko. I obyś unikała takich nieprzyjemnych spojrzeń w przyszłości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tą niedojrzałością po wyglądzie to faktycznie niefajna sprawa. Chociaż i w drugą stronę - wyglądać zbyt poważnie/dorośle na prawdziwy wiek to nie jest dobra sprawa. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej byłoby po prostu wyglądać na swój wiek, ale że na to nie ma się wpływu, to trzeba jakoś się z tym pogodzić.

      Usuń
  3. Wykorzystywanie swoich zalet na całego, o! Bycie postrzeganym jako młodszy jest lepsze, jakby oceniali nas w drugą stronę. A pomysł z jeżdżeniem na ulgowych biletach - to mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest właśnie najlepsze i nawet nie tego nie sprawdzają :)

      Usuń
  4. Szczerze, to ja mam podobny problem, ale się z niego cieszę, bo jeszcze długo długo będziemy wyglądać na młodsze. A to, że ktoś mnie prosi o pokazanie dowodu nie wydaje mi się znowu taką tragedią..;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też nie jest tragedia, ale na przykład przez właśnie taki wygląd można mieć problem ze znalezieniem pracy. Ale widzę też sporo pozytywów.

      Usuń
    2. Niby tak :) Mnie jak składałam papiery do liceum, pomylono z szóstoklasistką, a wczoraj doktorka pytała mi się, czy mam 12 lat, ale cóż :D

      Usuń
    3. Aż mi się przypomniało, jak parę lat temu robiłam sobie zdjęcia do liceum, a fotograf się mnie pytał "to ty idziesz do gimnazjum?" :D

      Usuń
    4. Hahahaha :D Ale znowu raz poszłam wódkę kupić i bez dowodu, a znowu przy jakimś piwie mnie capnęli, nie ogarniesz :D

      chciałam powiedzieć, iż zmieniłam adres i od tej pory urzędują na pierwiasteknielad.blogspot.com jakby się ktoś przestraszył, że zrozum się nie otwiera :D sorka za zamieszanie :*

      Usuń
    5. A mi się ostatnio tak udało z piwem, aż się zdziwiłam :D

      Spoko, jak Internety łaskawie przestaną zamulać, wprowadzę zmiany w linkach :)

      Usuń
  5. Ja również mam ten ''problem''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, w cudzysłowiu, bo to nie jest taki wielki problem :)

      Usuń
  6. moja ciocia ma 36 lat, a gdy chce kupić alkohol zawsze pytają o dowód ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieźle, o takim przypadku jeszcze nie słyszałam :)

      Usuń
  7. We wszystkim możemy znaleźć plusy! Na pewno młoda twarz będzie Cię cieszyć, kiedy będziesz miała już z 40 lat. Nie wiem, czy to ma jakiś związek, ale czy z tym nie wiążą się późniejsze zmarszczki. A spojrzeniami ludzi po prostu nie należy sięprzejmować!

    Ja akurat mam odwrotną sytuację - oceniają mnie o parę lat wyżej. Przydaje się kiedy do filmu w kinie kilku miesięcy mi brakuje, ale w innych przypadkac to nie jest za przyjemne. Czasem aż ręce mi opadają, kiedy widzę licealistkę niższą ode mnie o głowę...

    Dobrze napisane, kiedy wejdę na komputer na pewno zaobserwuję Twojego bloga! :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do tych późnych zmarszczek to w sumie nie wiem, ale znam osobę po trzydziestce, co wygląda na młodszą i faktycznie tych zmarszczek ma niewiele.

      Czyli są jakieś plusy "starszego" wyglądu. Sama te parę lat temu chciałam wyglądać poważniej i czyniłam różne kroki ku temu, ale z naturą nie wygrasz :)

      To w takim razie bardzo mi miło :)

      Usuń
  8. Kiedy jest się młodym, chciałoby się wyglądać doroślej, a kiedy jest się starszym, chciałoby się wyglądać młodziej. People are strange, jak to Morrison śpiewał. Ja na szczęście wyglądam na swój wiek, czasem ludzie mnie postarzają (zwłaszcza ci, których nie znam), a czasem odmładzają. Nie staram się szukać plusów czy też minusów tegoż, bo to tylko wygląd. Choć zastanawia mnie to, czy zapytają mnie o dowód w sklepie, kupując alkohol, czy też nie... i jeszcze nie wpadłam na to, by to sprawdzić. Jestem zbyt grzeczna i zbyt uczciwa. :)

    Też tak uważam. Mimo wszystko wakacje mijają mi wyśmienicie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym na Twoim miejscu chyba spróbowała. Bo jak się alkohol kupuje legalnie, to już nie ma tego dreszczyku emocji i frajdy :)

      Usuń
  9. Cóż, ja mam na odwrót... Nie mam nawet osiemnastki, a wygladam na studentkę. Wszyscy w wieku 20+ mówią mi "cześć", szczególnie w górach, bo są pzrekonani, że jestem dorosła. Do tego, jestem taka wysoka i "dorosła" od dziecka, przez co zawsze cierpiałam, bo wszyscy uważali mnie za jakąś super dorosłą, a byłam tylko dzieckiem. To nie za wesołe.
    Ale co tam, siebie się nie zmieni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej nie masz najmniejszych problemów z kupnem alkoholu :)

      Usuń
  10. mówiąc szczerze, widzę same plusy młodego wyglądu

    OdpowiedzUsuń
  11. Niedawno usłyszałam, że wyglądam jak dziewczynka z podstawówki. Chwilę później od drugiej osoby usłyszałam, że rzeczywiście taka wyglądam. Podobno wyglądam na jakieś trzynaście lat, mimo że mam o dziewięć więcej. W dodatku jak się postaram i dobrze ustawię, to z twarzy wyglądam na 3,5 ;-) I to jest dopiero zabawne!
    Ale pomyśl sobie, co będzie za 10-15 lat! Będziemy się cieszyć... ba, ja już się cieszę. Czuję się mega staro, ale jak mnie o dowód pytają, albo mówią, że wyglądam jak dziecko, to od razu mi lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wpadam w doła z tego powodu. Ale też zdarza się, że kilkuletnie dzieci mi "dzień dobry" mówią, więc nie ogarniam :D

      Usuń
  12. no u mnie jest podobnie, kiedyś babka w sklepie stwierdziła że mam podrobiony dowód i kłóciłam się z nią aż za mną zrobiła się kolejka, a i tak babie nie przemówiłam. oceniają mnie na 15/16, a mam 21 :D chyba po matce, bo tez na swoje latka nie wygląda.
    cóż, mi to pasi :D gorzej, że ze słowiańską urodą, jakaś taka melancholia w oczach i ustach ;p, ciągle słyszę teksty typu "uśmiechnij się" i "nie może być tak źle".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babka przegięła totalnie. Wyciąga się dowód i po sprawie, a nie...Swoją drogą pozdrawiam rówieśniczkę :D

      Ja mam inny typ urody, ale słyszę podobne teksty :D

      Usuń
  13. Ojej znam ten ból. Odkąd pamiętam ludzie pytający o mój wiek nigdy mi nie wierzyli. Do tej pory kiedy im mówię, każdy patrzy na mnie z niedowierzaniem. Na początku strasznie mnie to irytowało, ale teraz w sumie nie zwracam na to uwagi. To nie jest w sumie taki duży problem :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam koleżankę, która mając 32 lata wygląda na ledwo 15.. Żadnych zmarszczek, czegokolwiek.. :P

    taka-se-nazwa.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, jak to u mnie będzie za 10 lat :)

      Usuń
  15. są też w tym dobre strony - będziesz za to 'wieczne' młoda i proszona o dowodzik :) czasami mam podobnie... :) przybij piątkę zatem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie jest tak samo...mam 17 lat a wygladam na jakies 14-15....:D

    OdpowiedzUsuń
  18. TO tylko powód do radości,zaręczam stan taki ma dużo więcej plusów niż minusów.
    JA mam 40,dają mi z wyglądu 28..nie powiem łechce to moją próżność,ale spokojnie w łebie na pewno mi się nie przekręci.
    A i jeszcze jedno....jaka wieśniacka odmiana metalu (?)haha wieśniackie moze byc disco z pola.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No po prostu metal symfoniczny uznawany przez fanów "darcia mordy" za pop rock dla mrocznych nastolatek :)

      Usuń
  19. Blacky,metal symfoniczny,to najbardziej szlachetna odmiana tego gatunku muzyki..Za młodu (ha,jak to zabrzmiało) bylam wielką fanką metalu..motyw darcia mordy byl obecny w 70% ówczesnych grających zespołach.Ja jednak poszukiwalam czegoś co mnie poruszy,moja duszę...mając wlasnie te 20 z malym ogonkiem poznalam przepiękną płytę zespolu The Gathering "Mandylion"...wg.mnie ta właśnie płyta,ten zespół byl prekursorem wspomnianego.przez Ciebie.gatunku..
    Nadal kocham muzykę...uwierz z prawdziwej miłości się nie wyrasta..Ci co tak pieprzą nigdy naprawdę jej nie rozumieli....
    Blacky,proponuję też sięgnąć po coś z pułki.pt.metal.progresywny...choćby b.popularny pierwszy z brzegu Dream Theater...zresztą,co ja Ci będę..haha,już nie zanudzam.Życzę owocnych poszukiwań w świecie muzyki...
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiegoś takiego "darcia mordy" też sobie posłucham czasem, o ile ma melodię. W ogóle w muzyce ciągle czegoś poszukuję. Prawie odcinam się od popularnych stacji radiowych, rzadko mnie tam cokolwiek zachwyca. No i oczywiście jestem z tego powodu (i z paru innych) takim odmieńcem. Z metalu symfonicznego lubię np. Nightwish i Delain. No może jeszcze Within Temptation.

      Usuń
    2. Wiesz,ja już nawet w Trójce czasami słyszę kaszanę,ale mimo wszystko stacja od lat trzyma poziom.
      Blacky,skoro lubisz Nightwish(dla mnie bez Tarji,przestało istnieć.
      To na pewno podejdzie Ci Epica,a juz na pewno Gathering,plyta o której wcześniej wspomniałam,coś pięknego...
      mogę dorzucić jako propozycję zespól Kamelot,
      Zresztą pogrzeb Kochana także w innych gatunkach w klasyce nie tylko metalu,ale także rocka,uwierz natrafisz na perły.
      KLImatyczny jest także stary,dobry Sisters of Mercy,plyty wszystkie Closterkeller,muzyka,teksty...wychowałam sie min.na tym zespole. Zresztą temat muzyki,to dla mnie młyn na wodę..
      Dodam tylko,ze Nightwish wywęszyłam w 98 lub 99r..jakis koleś w muzycznym prosil o puszczenie kasety(wtedy)wspomnianej grupy..akurat tez bylam w sklepie..no i mi dech zaparło haha w niedalekiej przyszłości zakupiłam wszystko N.(wtedy byly dwie płyty,pierwsze)..
      Ok,już spadam.Pamiętaj,ze szablonów jest masa,ale warto wyróżniać się na tle miernoty i przeciętności..
      POZDRAWIAM

      Usuń
    3. Wszystkie te zespoły kojarzę w mniejszym lub większym stopniu, ale mimo to dziękuję za polecenie :)

      Usuń