I stało się. Dziś dołączyłam do grupy ludzi, którzy ponoć mają jakiś kryzys. Kryzys ćwierćwiecza tak zwany. Co dalej? Jak żyć? Może po swojemu? Ale co to znaczy po swojemu? Które priorytety naprawdę są nasze, a na które zaprogramowało nas społeczeństwo? Co w ogóle robić w życiu? Iść z prądem czy pod prąd? Miliony pytań, na które odpowiedzi niekoniecznie przychodzą łatwo. A może by tak to wszystko pierdolić i uciec w Bieszczady?
W moim przypadku 25 to tylko kolejna liczba. Nadal jestem w tym dziwnym wieku, kiedy to część ludzi zakłada rodziny, kolejna część wciąż imprezuje co weekend, a mi nie pasuje żadna z tych opcji. Zmarszczki w ostatnim czasie jakoś się nie pogłębiły, nie mam też siwych włosów w nadmiarze. Wyglądam najwyżej na 20 lat. Plany na przyszłość są, ale jak to w życiu bywa, niektóre nie wyjdą lub ulegną zmianie. Nie nastawiam się też na totalne przemeblowanie w głowie.
Mam 25 lat i większą samoświadomość. Cele, jakie stawia sobie większość ludzi w moim wieku, przynajmniej po części nie pokrywają się z moimi. Już tak mam. Wciąż pod prąd. Jest dobrze. I będzie lepiej.
Pod prąd to nie, bo będą rzucać kłody pod nogi. Iść swoją drogą! :)
OdpowiedzUsuńSto lat :]
Do rzucania kłód pod nogi poniekąd jestem przyzwyczajona :)
UsuńDzięki :)
Nie ważne co się robi w życiu, czy zakłada się rodzinę, czy poświecą się czas na karierę. Najważniejsze to być szczęśliwym człowiekiem :) W każdym wieku.
OdpowiedzUsuńI tego się trzymajmy :)
UsuńMoja samoświadomość zmieniła się tylko tyle, że wiem, iz jestem jeszcze bardziej zagubiona w dzisiejszym świecie, niż byłam, gdy byłam młodsza.
OdpowiedzUsuńSto lat Ci życzę! Szczęścia i zdrowia. Reszta się jakoś ułoży, bo musi. Przecież...
Też w pewnym stopniu jestem, chyba każdy jest. Tyle możliwości i nie wiadomo, co wybrać.
UsuńDzięki :)
Wszystkiego najlepszego :) Ćwierćwiecze - to brzmi dumnie! :) W życiu chodzi o to by być szczęśliwym, na swój własny sposób, a nie tak jak mówią i robią inni :)
OdpowiedzUsuńNo raczej :)
UsuńNajlepszego z okazji wstąpienia w drugą ćwiartkę stulecia ;D
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńWiesz co Ci napiszę? Nie przejmuj się tym. Ja 9 lutego kończę 18 lat, a też wyglądam młodo jak na swój wiek. Jeszcze nie ma tragedii, na pewno odnajdziesz drogę życiową prędzej czy później. Nie rób nic pochopnie i pod presją otoczenia. Masz jeszcze trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie żyję.
UsuńDzięki :)
Absolutnie nie wiem o co z tymi kryzysami wieku chodzi, ale powiem Ci jedno - w najgorszej sytuacji są mieszkańcy Bieszczad. No bo rzucą wszystko i dokąd oni mają spierdolić?
OdpowiedzUsuńMam 30 lat i żadna z opcji, które zapodałaś, nie pasuje mi zupełnie. Tzn. męża mam, ale powiększania rodziny nie planujemy, imprezowanie też nas nie interesuje.
Pomysł na życie? Świat jest wielki, zacznij go zwiedzać, a pomysł sam wpadnie.
Wszystkiego najlepszego i byle z wiatrem w żagle ;)
Pozdrawiam!
Dobre z tymi mieszkańcami Bieszczad :D
UsuńNie no, jakieś tam pomysły mam, ale fajnie jest tak zastanawiać się nad pewnymi rzeczami, w tym przypadku rzekomym kryzysem :D
Dzięki :)
Taki kryzys to dobry kryzys :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego :)
Dzięki :)
UsuńA tam te kryzysy to bujda. Generalnie jakieś 15 minut temu czytałam o kryzysie 30-latki xD Ludu, jeszcze tyle kryzysów nas czeka. Ale ten ćwierćwiecza jakoś mnie ominął. :P
OdpowiedzUsuńNo to piona :D
UsuńWsłuchaj się we własną podświadomość. Wtedy będziesz wiedzieć, jak żyć. Naucz się poznawać siebie. Z doświadczenia wiem, że to bardzo ciekawe zajęcie i mocno pomaga w dalszym życiu.
OdpowiedzUsuńTo właśnie całe życie robię, ale i tak zastanawiam się, na czym może polegać ten cały rzekomy kryzys :D
Usuńja zaraz będę mieć 30 ;p a tu ani męża ani dzieci ani własnego domu xd obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie:)
OdpowiedzUsuńW tym kraju trudno o własny dom :D
UsuńEee, mi coraz bliżej do trzydziestki, ale co zrobić? Czas leci.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
Mi dopiero co stuknęło 23 i trochę tak dziwnie się czuję ze świadomością, że już młodsza nie bede 😄
OdpowiedzUsuńJa też, ale z drugiej strony jesteśmy jeszcze młode i możemy w życiu wiele zrobić :)
UsuńHipotetycznie wiele. Praktycznie - zależy od przypadku.
UsuńMega fajnie napisane. Bardzo miło mi się czytało. Pozdrawiam, Naciaka !
OdpowiedzUsuń25? Cóż to jest - miliony możliwości przed Tobą :) Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :) Dzięki :)
UsuńWszystkiego najlepszego, Blacky!
OdpowiedzUsuńTrochę spóźnione, ale szczere! :)
Miło/ść
Dzięki :)
Usuń