czwartek, 1 stycznia 2015

No to mamy Nowy Rok!


Tak, mam niesamowity zapłon pisząc ten post, bo zbliża się 22:00. Niektórzy z Was powoli dochodzą do siebie po ostrej popijawie, a inni, tak jak ja, wybrali spokojną posiadówę w domu. Wkurwiający huk petard już ustał, przynajmniej w mojej dziurze.

Nie spisałam żadnych noworocznych postanowień. Jeśli któregoś dnia uznam, że czas coś zrobić, zmienić, zacznę działać. I nieważne, że według kalendarza będzie inna data niż 1 stycznia. Wiem też, że będę kontynuowała to, co zaczęłam w poprzednim roku.

W ogóle już sam styczeń będzie ciekawy. Jakoś tak w połowie ten blog skończy rok (ależ to szybko zleciało!), a pod koniec będę już taka stara :D
Reszty przewidzieć się nie da, lecz mam nadzieję, że będzie w miarę znośnie.

Szczęśliwego Nowego Roku! :)

57 komentarzy:

  1. U mnie jeszcze dzisiaj odpalali. Porażka. Tobie też szczęśliwego nowego roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęśliwego nowego roku.
    http://pauline-memories.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje noworoczne postanowienie: nic nie postanawiać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też sobie nic nie postanawiam, co ma być to będzie. A każdy dzień jest tak samo dobry na zmiany jak 1 stycznia, a może i lepszy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ja tam w zeszłym roku jakoś wiosną ruszyłam ze zmianami :)

      Usuń
  5. po roku pisania później to już będzie tylko więcej i więcej :)
    szczęśliwego :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) A jakby policzyć te wszystkie lata blogowania, to łomatko :D
      Dzięki :)

      Usuń
  6. zobaczysz ten rok bedzie dobry i udany :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nic nie postanawiam, będzie co będzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie była domowa posiadówa z popijawą, czyżbym złamała schemat?:D
    I to słuszne chyba, nie postanawiać wielce z okazji czegoś tylko działać, gdy to potrzebne w naszym życiu:)
    I wzajemnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja trochę wypiłam, ale się nie schlałam :D
      Właśnie, tak najlepiej :)
      :)

      Usuń
  9. Mój blog w kwietniu skończy 3 lata o_O A z postanowieniami masz absolutną rację - nie ma po co nic w ten sposób planować, bo wiadomo, że rzadko kiedy udaje się to wypełnić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swojego poprzedniego też prowadziłam tak długo :) I jeszcze te postanowienia są jakieś z kosmosu :)

      Usuń
  10. Wychodzę z takiego samego założenia.. jak będę chciała coś zrobić, to to zrobię - bez względu na datę ;)
    Wszystkiego najlepszego w 2015 roku :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście opóźniony zapłon :D Ale spoko, ja w ogóle nie zaznaczyłam istnienia nowego roku na blogu...Nie jesteś najbardziej opóźniona :D
    Postanowień też nie robię, bo staram się ogarniać swoje życie na bieżąco a nie etapami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć :D
      Ze mną jest dokładnie tak samo.

      Usuń
  12. ...zatem szczęśliwego...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam jedno postanowienie jak na razie: być szczęśliwą.

    OdpowiedzUsuń
  14. No to życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Spełnienia marzeń w Nowym Roku! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Życze, żeby nie było znośnie, lecz wspaniale :)
    Naprawdę nie lubisz fajerwerków? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Raczej petard puszczanych przez jakichś małoletnich debili, gdzie tylko się da :)

      Usuń
  17. Tak jak ty wybrałam w tym roku spokojne siedzenie w domu :)
    Szęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń
  18. Też nie stworzyłam listy swoich postanowień.
    Myślę, że będę starać się na bieżąco podołać celom. I Tobie tego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurde zobaczymy co ten rok szykuje. Szczęśliwego!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój sylwester był inny niż wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. i tak masz lepszy zapłon niż ja :D następnego sylwestra zdecydowanie spędzę w domu ^^
    najlepszego w 2015 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja z kolei nie wiem, jak to będzie z moim sylwkiem, ale tak myślę, by się gdzieś wyrwać jednak, bo w domu wariuję :)
      Dzięki :)

      Usuń
    2. ja tak teraz gadam, ale pewnie mnie gdzieś poniesie, jak zwykle :P z tym, że póki co mam dość imprez na najbliższe 3 miesiące po tym sylwestrze ;p
      nie ma za co ;)

      Usuń
  22. Postanowienia noworoczne to iluzja

    OdpowiedzUsuń
  23. hej, postanowienia są do dupy xD bo zawsze mam wyrzuty sumienia pod koniec roku bo nie tylko ich nie spełniam, ale nawet zapominam XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, dlatego żadnych nie robię już któryś rok z rzędu :)

      Usuń
  24. Szczęśliwego ;)
    Ja dopiero ze swojego Sylwestra wróciłam, przeciągnęło się xd

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie jeszcze petardy słychać ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Najśmieszniejsze jest to, że u mnie te fajerwerki były już od 13, a o północy podobno były może z trzy nie więcej XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, to u mnie już w święta zaczęli strzelać :D

      Usuń
  27. Postanowienia noworoczne są idiotyczne. A jeśli chodzi o fajerwerki, tyle dni minęło od sylwestra, a nadal słuchać jak je strzelają.

    OdpowiedzUsuń
  28. ja nic nie robilam w sylwestra :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Szczęśliwego Nowego Roku :)
    W mojej butelce % chyba te procenty wywietrzały przed otwarciem, bo po północy 0,75l butelka była prawie pusta, a nic "nie zadziałało" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Zazdroszczę mocnej głowy w takim razie :D

      Usuń